– Ciężko to opisać słowami, jestem przeszczęśliwy. To niewiarygodne uczucie, ale też ogromna ulga, że wreszcie, po latach ciężkiej codziennej pracy, ten moment nastąpił. Nie zwalniam tempa, to kolejny krok w mojej karierze – mówił zaraz po zejściu z osiemnastego dołka Meronk, który prowadził już po trzech rundach gry w Mount Juliet Estate.
W finałową niedzielę rywale robili co mogli, aby go dogonić, ale ostatecznie nasz reprezentant wygrał sumą 268 uderzeń (-20 wobec normy pola). Drugi był Nowozelandczyk Ryan Fox (-17), a trzeci Thriston Lawrence z RPA (-16).
Sukces w Irlandii zapewni Meronkowi spory awans na siódme miejsce w rankingu DP World Tour (29-latek z Wrocławia trzy razy stawał w tym sezonie na podium w turniejach tego cyklu).
Wrocławianina czeka teraz start w turnieju Scottish Open i wielkoszlemowym The Open Championship (znanym także pod nazwą British Open). W tym drugim będzie rywalizował m.in. ze słynnym Tigerem Woodsem.
