https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gole i poprzeczki, czyli 1:1 Zawiszy z Bytovią

Marek Fabiszewski
Krzysztof Nikiel i Jakub Łukowski tworzyli na lewej stronie ofensywnie usposobiony duet.
Krzysztof Nikiel i Jakub Łukowski tworzyli na lewej stronie ofensywnie usposobiony duet. Tomasz Czachorowski
W drugim sparingu z I-ligowcem Zawisza zremisował 1:1 z Bytovią. Gola strzelił Kamil Żylski. To kolejne trafienie wychowanka. W środku pola testowany był Brazylijczyk Edenilson, ale szału nie zrobił.

Jak na razie bramki dla Zawiszy zdobywają wychowankowie bydgoskiego zespołu. W sobotę przeciwko Olimpii Grudziądz (3:2) dwukrotnie trafił Arkadiusz Gajewski, a trzeciego gola strzelił z woleja z dystansu Maciej Kona.

Równie efektownie jak Kona do siatki trafił także Kamil Żylski. Napastnik, który pod koniec sezonu seryjnie zdobywał gole dla IV-ligowego zespołu, tym razem zdecydował się w 88 minucie na płaski strzał z lewej strony z 25 metrów i piłka wpadła tuż przy prawym słupku.

Zawiszanie mogli zdobyć gola wcześniej, w 82 minucie, ale po szybkiej akcji prawą stroną Jakuba Smektały i dośrodkowaniu przed linię obrony, Arkadiusz Gajewski z 8 metrów trafił tylko w poprzeczkę.

Minutę wcześniej Daniel Mąka, były piłkarz Zawiszy, dośrodkował z rzutu wolnego, a Michał Jakóbowski z bliska trafił do siatki. Podopieczni Tomasza Kafarskiego już w 26 minucie mogli objąć prowadzenie, ale piłka po silnym strzale z dystansu trafiła w spojenie słupka i poprzeczki.

W Zawiszy dobrze zaprezentował się Jakub Łukowski na lewej pomocy, choć bardziej ciągnęło go do środka. W 14 minucie po jego strzale bramkarz Grzegorz Bieszczad (ostatnio w Wiśle Kraków) z trudem wybił piłkę sprzed słupka na róg.

Pewne interwencje miał nowo pozyskany stoper Piotr Stawarczyk. W 74 minucie tylko dzięki jego interwencji ratunkowej na linii bramkowej Zawisza nie stracił gola.

Dobrze zaprezentował się Damian Węglarz, który w drugiej połowie zastąpił w bramce Łukasza Sapelę. Np. w 62 minucie najpierw obronił strzał z 11 metrów, a potem dobitkę z ostrego kąta.

Trener Mariusz Rumak dał odpocząć Portugalczykom Mice i Alvarinho (drobne urazy) oraz Łukaszowi Nawotczyńskiemu.

Z kolei w środku pola 70 minut zagrał Brazylijczyk Edenilson (CSKA Sofia, ostatnio testowany był w Pogoni Szczecin), ale niczego wielkiego nie pokazał. Nawet nie zrobił jednej indywidualnej akcji.

Zawisza - Bytovia 1:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Michał Jakóbowski (81), Kamil Żylski (88).

Zawisza: Sapela (46 Węglarz) - Kamiński (46 Ciechanowski), Wełnicki (80 Mazalon), Stawarczyk, Nykiel - Edenilson (70 Cywiński), Drygas (80 Kona) - Smektała, Łukowski (67 Żylski), Gajewski - Lewicki (46 Alaverdaszwili).

Żołte kartki:
Mazalon - Poczobut.

Sędziował jako główny:
Adam Lyczmański.

W sobotę Zawisza ma zagrać sparing ze Zniczem Pruszków.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rac
Dokładnie jak napisałeś. Stawarczyk wyglądał jakby miał nadwagę. Zresztą Wełnicki też jakiś mało ruchawy.
K
KIBIC
TO BYŁEM NA INNYM MECZU .STAWARCZYK TO DREWNO DO POTĘGI.STĄG PRZY NIM TO WIRTUOZ PIŁKI.SMEKTALA NASTĘPNY ,U NIEGO JEST OK TYLKO PIŁKA MU PRZESZKADZA.TYLKO MŁODZI ZAWISZACY COŚ GRAJĄ.WĘGLARZ NA DZISIAJ NA PEWNO LEPSZY OD SAPELI(DLACZEGO W 1 PO LOWIE PODAŁ DO NAPASTNIKA TYLKO ON WIE)POROSTU IM ZALEŻY.WCZORAJSZY SPARING SZAŁU NIE ZROBIŁ.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski