Liczba żyjących w miastach ptaków zwiększa się. W niektórych europejskich aglomeracjach stosuje się środki antykoncepcyjne, ograniczające ich rozrodczość.
<!** Image 2 align=none alt="Image 192245" >
Kilka dni temu do naszej redakcji dotarł list Czytelnika, który przestrzega przed gołębiami.
- To szkodniki - uważa Łukasz Pracki. - W miejscach swojego bytowania zostawiają odchody, które niszczą elewacje budynków oraz karoserie samochodów... Kontakt z ptasimi odchodami może być niebezpieczny, bowiem mogą się w nich znajdować pasożyty, grzyby oraz groźne bakterie.
<!** reklama>
Łukasz Pracki, wymienia kilka najczęstszych chorób odzwierzęcych, którymi można się zarazić. Na tej liście są m.in.: grzybice i histoplazmoza, którą praktycznie mogą przenosić wszystkie gatunki ptaków, zwłaszcza szpaki.
W Bydgoszczy, o czym wielokrotnie pisaliśmy, stosuje się kilka metod odstraszających nie tylko gołębie. Są to np. urządzenia emitujące dźwięki wydawane przez drapieżne ptaki lub specjalnie wykonane naklejki na szyby przypominające ich sylwetki. Ponadto, stosuje się specjalnego rodzaju taśmy z kolcami, dzięki którym gołębie nie siadają na wystających elementach elewacji i nie brudzą ich. W starych domach należących do miasta coraz częściej na poddaszach zabezpiecza się okna, po to, by ptaki nie mogły tam gniazdować. Metody te przynoszą już pewien skutek.
Ani jednej skargi
- Przez ostatnie pół roku nie wpłynęła do nas ani jedna skarga dotycząca gołębi - oświadcza Adam Ferek, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM. - Wręcz przeciwnie, bydgoszczanie z troską przekazują nam informacje o rannych zwierzętach, w tym ptakach. Przyjęliśmy 80 takich sygnałów.
Gołębie - i tu nasz Czytelnik ma rację - niczym się nie różnią od innych stworzeń. Są nosicielami wielu patogenów. Nikt jednak nie przeprowadził jeszcze analiz na ile wzrasta zachorowalność na daną chorobę w miejscach, których występują bardzo licznie, oraz tam, gdzie ich nie ma.
- Wiemy o tym, że są nosicielami chorób tylko dlatego, że przeprowadzamy badania kału oraz ciał padłych ptaków - tłumaczy dr Piotr Indykiewicz, specjalista ornitolog, pracownik naukowy Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. - Wszystko zależy od koncentracji ptaków. Na Starym Rynku jest ich od 350 do 500. Przy wysokiej temperaturze powietrza i umiarkowanym wietrze odchody szybko wysychają i są roznoszone.
Odporni na gołębie zło
Wówczas, jest możliwe zakażenie poprzez drogi oddechowe i pokarmowe. Podobnie jest z fontannami lub innymi ciekami wodnymi - jeśli ktoś myje w nich ręce a potem zaczyna jeść, efekt może być podobny. Najważniejszym jednak czynnikiem, co jest oczywiste, jest naturalna odporność organizmu człowieka. W przypadku jego osłabienia łatwiej dochodzi do zakażenia chorobami odzwierzęcymi.
- W dużych miastach Europy podaje się gołębiom ziarno zawierające środki antykoncepcyjne, ponieważ - dodaje Piotr Indykiewicz. - całe zło wynika z ich zagęszczenia.
W miastach ptaki są dokarmiane i, nie licząc kotów, prawie nie mają naturalnych wrogów.