https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdy policzki drżą od uśmiechu

Sonia Gruszka
Są młode, zgrabne i atrakcyjne. Poważnie myślą o nauce i przyszłości. Przyznają, że na konkursach piękności zawiść to chleb powszedni. Ale Karolina i Ida tam właśnie się poznały i zaprzyjaźniły.

Są młode, zgrabne i atrakcyjne. Poważnie myślą o nauce i przyszłości. Przyznają, że na konkursach piękności zawiść to chleb powszedni. Ale Karolina i Ida tam właśnie się poznały i zaprzyjaźniły.

<!** Image 2 align=right alt="Image 154027" sub="Karolina Mularczyk i Idalia Remińska (na zdjęciu poniżej) startowały już w konkursach piękności i castingach / Fot. Nadesłane">Dziewczyny spotkały się na zgrupowaniu do półfinału Miss Polski Nastolatek, który odbył się w Olsztynie. Obie zakwalifikowały się do finału. Walka o koronę najpiękniejszej nastolatki czeka je pod koniec sierpnia w Płocku.

Karolina Mularczyk wkrótce skończy dopiero 16 lat, choć wygląda poważniej. Ma 180 cm i wzorcowe wymiary 81 x 62 x 90 cm. Od września rozpocznie naukę w VII LO w klasie o profilu przyrodniczym.

- Wiele osób powtarzało mi, że powinnam próbować swoich sił w konkursach piękności i castingach. Postanowiłam spróbować, ale wiedziałam, że Bydgoszcz będzie miała własny casting. Zgłosiłam się zatem do Torunia i zostałam Miss Ziemi Toruńsko-Włocławskiej, choć mieszkam w Bydgoszczy - mówi. Wcześniej brała udział w Ellite Model Look.

Podobnie jej o rok starsza koleżanka, Ida. To będzie już drugi finał w jej karierze.

<!** reklama>- Startowałam w wyborach w ubiegłym roku i również dotarłam do finału - mówi Idalia Remińska. - Nikt nie sugerował mi, że powinnam spróbować, wręcz przeciwnie. Rodzice byli dość sceptycznie nastawieni, a znajomi zszokowani - przyznaje z uśmiechem. - Postanowiłam wystartować ponownie, bo od ubiegłego roku nieco się zmieniłam. Chcę startować, dopóki mam na to czas. Potem będzie matura i studia, a nauka jest dla mnie najważniejsza.

Ida wzięła udział w bydgoskich eliminacjach do wyborów Miss Polski Nastolatek i trafiła do półfinału.

<!** Image 3 align=left alt="Image 154027" >Dziewczyny przyznają, że udział w tych konkursach dodaje im pewności siebie, choć wydawać by się mogło, że tak atrakcyjne dziewczyny nie potrzebują otuchy. Każde zgrupowanie to dla nich nowe doświadczenia i ciężka praca. Uczą się chodzić w butach na obcasie, prezentować swoją sylwetkę i trenują układy choreograficzne.

- Nie wiążę przyszłości z modelingiem, traktuję to jako przygodę - mówi Ida. - Uczę się w VI LO w klasie o profilu medycznym i ten właśnie kierunek chciałabym studiować. Wiem, że podstawowa rzecz, na której powinnam się teraz skupić, to nauka. Chcę zostać neurologiem lub reumatologiem.

W wolnym czasie Ida najchętniej podróżuje. W tym roku po wakacjach na Rodos została jej złocista opalenizna.

Inaczej myśli Karolina. Chce, by modeling stał się jej sposobem na życie. W swoich dążeniach może liczyć na wsparcie rodziców. Już teraz jest związana z jedną z zagranicznych agencji modelek. Chętnie pozuje do zdjęć i publikuje je w serwisach poświęconych branży. Być może jesienią czekać ją będzie pierwszy zagraniczny pokaz mody.

- Jeśli zacznę pracować jako modelka, będę starała się pogodzić wyjazdy ze szkołą, a potem ze studiami. Traktuję to dość poważnie i nie chcę rezygnować z modelingu. Wielu dziewczynom udaje się połączyć naukę i pracę - mówi Karolina. Zgrupowanie półfinałowe nauczyło dziewczyny, że nie zawsze piękno idzie w parze z dobrocią serca. Rywalizujące o tytuł najpiękniejszej młode kobiety potrafią być naprawdę bezwzględne i okrutne. Jeśli mamy dobrej marki buty, lepiej nie zostawiać ich na wierzchu, bo zazdrosna konkurentka może je ukraść, schować lub złamać obcas.

- Zdarzało się, że przed wyjściem którejś z dziewczyn zniknął numerek - wspominają. - Podkładanie nogi to norma. Podobnie złośliwości w stylu przyklejania gumy do żucia na krzesło. Kandydatki często boleśnie sobie docinają, by zdołować i odebrać pewność siebie przeciwniczce. Ale nie zawsze tak jest, my na przykład bardzo się polubiłyśmy. Do dziś mamy też kontakt z koleżanką z Poznania - dodają.

W walce o koronę dziewczyny stać na wiele. Podczas półfinału, mimo iż układ zakładał prezentację w parach, jedna z kandydatek celowo prędzej weszła na scenę, by móc zaprezentować się „indywidualnie”.

Zgrupowanie to osiem godzin prób dziennie. Każdy krok musi być perfekcyjny. Choreografię do półfinałowego występu dziewczyny ćwiczyły pod okiem znanego tancerza Dariusza Lewandowskiego (znanego z roli w serialu „Klan”). Niektóre kandydatki wkładały buty na 12- lub nawet 18-centymetrowych obcasach. Co jeśli zdarzy się potknięcie? - Trzeba potrafić jak najprędzej zareagować, naprawić błąd i zachować zimną krew. Nie należy okazywać emocji czy łez. Uśmiech nie może zniknąć z twarzy- przyznają bydgoskie kandydatki. - Od ciągłego uśmiechu drżą policzki.

Szczytem marzeń Idy jest tytuł pierwszej wicemiss. Karolina, jak sama przyznaje, wciąż czuje niedosyt. Jeśli nie wygra, spróbuje za rok. O tytuł najpiękniejszej nastolatki dziewczęta walczyć będą z 22 innymi kandydatkami. Finał odbędzie się 27 sierpnia w Płocku. Galę poprowadzi Krzysztof Ibisz. Do losów dziewcząt powrócimy na łamach „Expressu”.

Kandydatki na miss

Karolina Mularczyk wkrótce skończy 16 lat. Od września rozpocznie naukę w VII LO w klasie o profilu przyrodniczym. Chce by modeling stał się jej sposobem na życie.

Idalia Remińska uczy się w VI LO w klasie o profilu medycznym i ten właśnie kierunek chce studiować. Nie wiąże przyszłości z modelingiem.

Zobacz galerię: Gdy policzki drżą od uśmiechu

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski