Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garncarski rynek odkopany Pod Blankami

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
W dawnych wiekach piece do wypalania garnków budowano poza miastem z uwagi na niebezpieczeństwo wzniecenia pożaru. Okazuje się, że w Bydgoszczy było inaczej...

W dawnych wiekach piece do wypalania garnków budowano poza miastem z uwagi na niebezpieczeństwo wzniecenia pożaru. Okazuje się, że w Bydgoszczy było inaczej...

<!** Image 3 align=none alt="Image 197033" sub="Odkryte piece garncarskie na ulicy Pod Blankami pochodzą najprawdopodobniej z XVII wieku. Fot.: TOMASZ CZACHOROWSKI">

Bydgoscy archeolodzy, Anna i Wojciech Siwiakowie, prowadzą sondażowe wykopy pomiędzy Wałami Jagiellońskimi a ulicą Pod Blankami, gdzie już niebawem ma rozpocząć się budowa wielopoziomowego parkingu, który zasłoni Stare Miasto od strony południowej.<!** reklama>

Rzemiosło wyszło na jaw

- Odkopaliśmy trzy piece garncarskie, prawdopodobnie z XVII wieku - mówi Wojciech Siwiak. - W jednym z nich, oprócz garnków, produkowano również wysokiej jakości płytki ceramiczne, aczkolwiek niewielkich rozmiarów, barwione i szkliwione, zapewne przeznaczone do wykładania podłóg. Nie same piece są dla nas niespodzianką, ale ich położenie. Wszystkie znajdowały się blisko siebie, w obrębie murów miejskich, czego w tym okresie nie stosowano z uwagi na zagrożenie pożarem - większość domów w mieście była drewniana. Ponadto w wykopie przy ul. Pod Blankami znaleźliśmy XIV-wieczny piec garncarski, co świadczy o tradycji tego miejsca, które można by umownie nazwać „rynkiem garncarskim”. Na terenie położonym między pomnikiem Króla Kazimierza a dawną octownią nigdy nie było, jak się okazuje, znaczniejszej budowli. Być może wynikało to z tego, że tam znajdowały się warsztaty rzemieślnicze.

Odsłonięte pozostałości pieców znajdują się o 10-15 m od widocznych pozostałości miejskich murów. I tu mamy dla bydgoszczan niespodziankę. Zapewne większość mieszkańców miasta sądzi, że nieregularny mur, widoczny z Wałów Jagiellońskich jest pozostałością po murach obronnych starej Bydgoszczy. Jest zapisany zresztą jako zabytek. Tymczasem w rzeczywistości mur biegł bliżej ul. Pod Blankami i nie ma po nim śladu na powierzchni, widoczny zaś fragment został postawiony „dla picu” przez nieznane osoby, być może pod koniec XIX wieku. Składają się nań cegły w większości maszynowo produkowane, ułożone na powierzchni ziemi. Niestety, relikty „prawdziwego” średniowiecznego muru miejskiego nie zostaną odsłonięte już nigdy. Sposób budowy parkingu spowoduje nieodwracalne zniszczenie wszystkiego, co znajduje się pod ziemią.

Zachować na przyszłość

Miesiąc temu obszernie informowaliśmy o odsłonięciu fundamentów Domu Towarowego Braci Mateckich na rogu Starego Rynku i ul. Krętej. Od tego czasu odsłonięto kolejne fundamenty w ciągu ul. Krętej i Podwale, ale na razie prace zostały wstrzymane. Aby nie niszczyć znalezisk, gazociąg, który miał tędy przechodzić, zostanie przeprojektowany. Tym samym prace się wydłużyły. Na szklaną podłogę w ul. Krętej nie ma co liczyć, ale być może obrys dawnego domu Mateckich zostanie uwieczniony w bruku Rynku.

- Czy to tak zostanie, czy jak wszystko w Bydgoszczy zostanie zasypane? - zapytał Wojciecha Siwiaka zaintrygowany przechodzień, zaglądając do wnętrza wykopalisk i pstrykając pamiątkowe zdjęcia. Pytanie pozostało bez odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!