Francuskie myśliwce bombardujące przeprowadziły zmasowane ataki na Rakkę w Syrii, miasto uważane za stolicę tzw. Państwa Islamskiego. To odwet za masakrę dokonaną przez dżihadystów w Paryżu, która pochłonęła już ponad 130 ofiar.
W kraju i za granicą
Francuskie bombardowania pozycji dżihadystów w Syrii skoordynowane były z działaniami lotnictwa innych krajów biorących udział pod egidą Stanów Zjednoczonych w niszczeniu Państwa Islamskiego. Syryjscy aktywiści podali po nalotach, iż nie było ofiar wśród ludności cywilnej.
20 potężnych bomb zniszczyło centra treningowe dżihadystów oraz składy broni i amunicji. Jednocześnie francuskie siły specjalne oraz policja dokonały 150 rajdów na podejrzane mieszkania we Francji, które mogły być kryjówkami ludzi wspomagających terrorystów.
Francuskie media donosiły o konfiskacie pistoletów maszynowych, a nawet ręcznych wyrzutni rakiet. Najwięcej broni przechwycono w Lyonie. Aresztowano tam pięć osób.
Jednocześnie policja trafiła pod ostrzał mediów, które ujawniły, iż jeden z odpowiedzialnych za zamach był w rękach stróżów prawa, ale został puszczony wolno. Inny z kolei terrorysta, który strzelał do niewinnych ludzi w hali Bataclan, 28-letni Sami Aminour, znany był antyterrorystom od roku 2012, kiedy starał się wyjechać z Francji, by przyłączyć się do Al-Kaidy w Jemenie.
Zdaniem francuskich służb specjalnych w piątek zaatakowała uśpiona komórka terrorystów, która na dany sygnał ruszyła do działania.
W całą operację miały być zaangażowane 24 osoby, w tym kilka zajmujących się planowaniem i logistyką.
„To nie wojna cywilizacji”
Podczas wczorajszego przemówienia przed obiema izbami francuskiego parlamentu Hollande stwierdził, że Francja jest w stanie wojny. - To agresja wobec naszego kraju, wobec jego wartości, jego sposobu życia - mówił Francois Hollande. - To nie jest wojna cywilizacyjna, bo terroryści nie reprezentują żadnej cywilizacji. To wojna z terroryzmem, z dżihadyzmem. Francja triumfowała nad silniejszymi przeciwnikami niż ci tchórzliwi mordercy.
Jak stwierdził prezydent Francji, piątkowe zamachy zostały zaplanowane w Syrii, dlatego francuskie wojska zintensyfikują naloty na grupy terrorystyczne działające w tamtym rejonie.
Euro 2016 niezagrożone
Hollande zapowiedział też zmiany w Konstytucji, których celem ma być uszczelnienie granic przed napływem osób podejrzanych o terroryzm. Wielu komentatorów zauważa, że zamachy oraz kryzys imigracyjny mogą być początkiem końca swobodnego przepływu osób w Europie.
Układ z Schengen, który zapewnia swobodny przepływ ludzi oraz towarów, okazał się dobrodziejstwem dla europejskiej gospodarki, jednocześnie ułatwia transfer broni oraz przemieszczanie się dżihadystów.
Wczoraj Europejska Unia Piłkarska (UEFA) wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2016 roku zostaną zorganizowane we Francji.