Znowelizowane w ubiegłym roku przepisy, określające zasady kontroli prędkości, znowu umożliwiają strażnikom miejskim wystawianie fotoradarów.
Mimo że nowe zasady uchwalone były jeszcze w ubiegłym roku, na przepisy wykonawcze trzeba było czekać aż do tegorocznego lata. W związku z tym przez ponad osiem miesięcy świeccy strażnicy miejscy swój fotoradar musieli przechowywać w podręcznym magazynie. Jednak już od listopada błyskająca skrzynka znowu stanie się przydatna do studzenia zapału niektórych kierowców.
- Myślę, że już pierwszego listopada nasz patrol pojawi się na ulicach miasta - mówi Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. - Oczywiście w tym dniu, nasza uwaga skierowana będzie szczególnie na okolice świeckich cmentarzy.<!** reklama>
W myśl nowych przepisów, pomiary prędkości przy użyciu fotoradarów mogą odbywać się tylko w odpowiednio oznakowanych strefach. Znaki D-51 zawierają informację, że danym miejscu może odbywać się taki pomiar.
- To dobry przepis, bo stwarza jasne zasady dla obu stron, kontrolujących i kierowców - mówi pan Janusz. - Dzięki tym znakom da się uniknąć podejrzeń, że funkcjonariusze stawiają fotoradar tam, gdzie liczą na największą liczbę przyłapanych na przekraczaniu prędkości kierowców. Karanie, moim zdaniem, nie powinno być jedynym sposobem na dyscyplinowanie kierowców.
Straż Miejska w Świeciu dysponuje jednym fotoradarem, który obsłużyć musi także trzynaście sołectw wchodzących w skład gminy Świecie. Tam oznakowane strefy pomiaru prędkości ustanowione będą najczęściej w okolicach szkół.
- Na razie jedno tego typu urządzenia nam wystarczy - tłumaczy Roman Wit. - Należy pamiętać, że zrobienie zdjęcia kierowcy, który przekroczył dozwoloną prędkość, to dopiero początek drogi do tego, by móc go ukarać. Zdjęcia trzeba odpowiednio opracować, ustalić personalia kierującego, a to wszystko wymaga czasu i pracy. Straż miejska ma jeszcze wiele innych obowiązków, które musi wykonywać równie sumiennie.