Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Szubinie uczestniczyli w międzynarodowych ćwiczeniach służb ratowniczych, które odbywały się w Helsinkach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 87026" sub="Podczas kilku dni spędzonych na ćwiczeniach w Helsinkach szubińscy strażacy nie narzekali na nadmiar czasu / Fot. Mariusz Bojewski">W ćwiczeniach taktyczno-bojowych uczestniczyły 24 grupy ratownicze z 14 krajów, między innymi z Portugalii, Belgii, Słowenii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny, Rosji, Ukrainy, Łotwy, Estonii, Litwy, Kazachstanu, Armenii, Finlandii i Szwecji. Polskę reprezentowało w Finlandii 24 strażaków: po czterech z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie i jednostek z Torunia, Grudziądza i Włocławka, dwóch ze Szkoły Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy i największa - sześcioosobowa - grupa z Szubina.
- Podstawowym celem ćwiczeń było doskonalenie współdziałania wszystkich grup ratowniczych w sytuacjach wyjątkowych zagrożeń - mówi Franciszek Sobiechowski. - Z Szubina wysłany został specjalistyczny samochód kontenerowy z przyczepą i kontenerem wężowym, wyposażony w pompy wysokiej wydajności oraz samochód terenowy. Podczas ćwiczeń wyposażeni byliśmy też w dwa zestawy nawigacji satelitarnej GPS oraz dwa zestawy sprzętu ratownictwa medycznego.
<!** reklama>Pozostałe jednostki pojechały do Finlandii z samochodem gaśniczym z pompą wysokiej wydajności, łodzią z silnikiem zaburtowym i samochodem kontenerowym ze sprzętem kwatermistrzowskim.
Strażacy musieli sprawdzić się w trudnych warunkach, a scenariusz ćwiczeń wymagał nieprzeciętnych umiejętności.
W wyniku gwałtownych opadów i silnych wyładowań atmosferycznych doszło do podniesienia poziomu wód, uszkodzenia instalacji elektrycznej oraz zamknięcia elektrowni jądrowych. Zginęło 50 tysięcy osób, a 10 tysięcy zostało rannych. Nie funkcjonowały metro, kolej, autobusy, promy, przepełnione były szpitale, zagrożona infrastruktura chemiczna, a tysiące osób zostało uwięzione w tunelach samochodowych i kolejowych. Brakowało wody i żywności.
W trakcie 2 dni ćwiczeń strażacy musieli, między innymi, ewakuować na brzeg ludzi znajdujących się w obiektach zalanych wodą, udzielić pomocy medycznej poszkodowanym i przepompować wodę ze zbiorników podziemnych.
- Nasze działania obserwowane i oceniane były przez zespół ekspertów europejskich oraz przedstawicieli MSWiA i Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Staraliśmy się, oczywiście, wypaść jak najlepiej - mówi Franciszek Sobiechowski.
Do Finlandii pojechali z Szubina starszy ogniomistrz Jacek Lewczyński, aspiranci Grzegorz Hemmerling, Mariusz Bojewski i Józef Płaczkowski, młodszy aspirant Grzegorz Katafiasz oraz młodszy brygadier Franciszek Sobiechowski.
Warto Wiedzieć
W ćwiczeniach w Helsinkach uczestniczyło:
- 14 grup ratowniczych z różnych państw Europy
- 24 strażaków z Polski
- 6 strażaków z Szubina
