Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Grand Prix na żużlu [w sobotę program zawodów]

Cezary Konarski
Bartosz Zmarzlik czy Tai Woffinden? Kto stanie na najwyższym stopniu podium?
Bartosz Zmarzlik czy Tai Woffinden? Kto stanie na najwyższym stopniu podium? Jarosław Miłkowski
W sobotę w Toruniu ostatnia runda indywidualnych mistrzostw świata (godz. 19.00, transmisja w Canal+). Polacy cieszyć się będą z medalu, a może nawet z dwóch. Ale najradośniejszy najpewniej będzie Brytyjczyk Tai Woffinden, który zdaje się być w komfortowej sytuacji.

W klasyfikacji generalnej Grand Prix Bartosz Zmarzlik traci do Taia Woffindena dziesięć punktów. To dużo biorąc pod uwagę perspektywę odrabiania start wyłącznie w jednym turnieju. Na toruńskiej „Motoarenie” musiałby zaistnieć spore niesprzyjające dla „Tajskiego” okoliczności, by ten nie obronił pozycji lidera.

Żużlowiec Stali Gorzów z pewnością dziś żałuje, że tak kiepsko poszło mu na początku tegorocznych zmagań. Bartosz Zmarzlik po czwartym turnieju w Hallstavik tracił do Brytyjczyka aż 29 punktów. Wtedy - zamiast spoglądać w stronę podium - bardziej zastanawialiśmy się nad tym, czy gorzowianin nie będzie musiał czasem bronić miejsca w czołowej ósemce.

Przełom nastąpił już w kolejnych zawodach. Zmarzlik w Cardiff sięgnął po efektowne zwycięstwo, a w kolejnych turniejach zbliżał się do będącego w sportowym dołku Woffindena. Odrobił aż 20 punktów, w efekcie przed dwoma ostatnimi odsłonami Grand Prix przewaga lidera zmalała do ledwie dziewięciu oczek. Brytyjczyk „ocknął się” jednak przed dwoma tygodniami w Niemczech. W Teterow był najlepszy, dorzucił jeszcze jeden punkt do swojej przewagi nad najgroźniejszym rywalem.

Tai Woffinden jest więc głównym faworytem do złota. Oczywiście Bartoszowi Zmarzlikowi nie odbieramy szans na doścignięcie lidera, bo żużel widział już wiele nieprawdopodobnych rozstrzygnięć. Jeśli jednak te nie będą miały miejsca, to gorzowianin sięgnie po srebrny medal. Nie przewidujemy bowiem, by któryś z dwójki żużlowców będących na miejscach 3-4 mógł go dogonić. Maciej Janowski i Szwed Fredrik Lindgren tracą do najlepszego Polaka aż 16 punktów.

Między wrocławianinem a Szwedem najpewniej rozegra się walka o brązowy medal mistrzostw świata. W teorii szanse na zajęcie miejsca na podium mają jeszcze inni zawodnicy, ale chyba tylko jeden z nich może zagrozić tej dwójce. To czający się ze startą pięciu punktów, na piątym miejscu w klasyfikacji, Amerykanin Greg Hancock.

Równie ciekawa z pewnością będzie rywalizacja o zachowanie miejsca w czołowej ósemce, która zapewni sobie udział w przyszłorocznym cyklu. Tu w bardzo trudnym położeniu jest wielki nieobecny zawodów na „Motarenie” - zielonogórzanin Patryk Dudek. Żużlowiec Falubazu z powodu kontuzji nie ścigał się też w poprzednim turnieju w Teterow. A przecież po zwycięskiej rundzie w Słowenii miał bardzo dobrą sytuację do ataku na pozycję medalową. Teraz zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji. Emil Sajfutdinow traci do niego tylko 6 punktów, a Artiom Łaguta 7.

W SOBOTNIM, PAPIEROWYM WYDANIU EXPRESSU BYDGOSKIEGO ZAMIEŚCIMY PROGRAM ZAWODÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!