Wczoraj odbyła się urodzinowa sesja Rady Miasta, podczas której wręczono Medale Króla Kazimierza Wielkiego. Pierwszy z nich otrzymała Bydgoszcz.
[break]
- Król Kazimierz Wielki, jak nikt przed nim i nikt po nim, założył ponad 100 miast - przypomniał Eugeniusz Gołembiewski, prezes Stowarzyszenia Miast Króla Kazimierza Wielkiego w Kowalu. - Jednym z tych miast jest Bydgoszcz, największe miasto założone przez króla.
Na wniosek zarządu stowarzyszenia, Bydgoszcz została wyróżniona medalem za rozpowszechnianie idei króla Kazimierza Wielkiego.
Kolejne medale otrzymali znamienici bydgoszczanie i ważne dla miasta instytucje. Potem gratulacje wyróżnionym, wszystkim mieszkańcom oraz jego władzom składały panie wojewoda Ewa Mes i radna województwa Elżbieta Krzyżanowska.
Ostre słowa przewodniczącego
Uroczystą atmosferę rozwiało końcowe przemówienie przewodniczącego rady Romana Jasiakiewicza, który oświadczył, że przyszłości Bydgoszczy nie da się zbudować na wizerunkowo-marketingowych działaniach. - Quo vadis Bydgoszcz? - zapytał przewodniczący Roman Jasiakiewicz. - Są w historii miasta chwile niezwykle ważne, które decydują o losach przyszłych pokoleń. Taką decyzją była budowa kolei żelaznej i ośrodka w Bydgoszczy. Taką decyzją była również budowa Kanału Bydgoskiego (...). I taką decyzją była w końcu uchwała z ostatniej sesji (w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych - dop. red.). Podjęto ją w sprzeczności z najważniejszą zasadą samorządu - zasadą samostanowienia, która jest przecież podstawą i treścią naszej obecności w tej sali. Może warto, a czynimy to dla podkreślenia zasług, bądź znaczenia, ustanowić niekończący się „Rok Serc dla Bydgoszczy”...
W trakcie wystąpienia przewodniczącego salę sesyjną opuścił radny Janusz Czwojda (PO), a radna Grażyna Kufe (PO) głośno komentowała słowa przewodniczącego, twierdząc, że uroczystości nie są odpowiednią chwilą na głoszenie takich poglądów.
Okazuje się, że ostre słowa przewodniczącego nie były jedynym zgrzytem podczas obchodów 668. rocznicy nadania praw miejskich Bydgoszczy. We wtorek przewodniczący Roman Jasiakiewicz napisał skargę na Marzenę Matowską, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury. Powodem był kiepskiej jakości filmik, który prezentował sylwetki wyróżnionych medalami bydgoszczan. Otóż MCK zobowiązało się zrealizować ten materiał już w lutym br. W pierwotnej wersji uroczystości urodzinowe miały się nawet odbyć w centrum kultury przy ul. Marcinkowskiego. Jednak nie wszystkim radnym to odpowiadało. Postanowiono więc, że sesja odbędzie się w ratuszu. W Wielki Czwartek, mimo licznych monitów, MCK jeszcze nie przedstawił filmiku. Przewodniczący zobaczył go dopiero dzień przed sesją i wtedy zauważył, że autor pominął jednego z laureatów, czyli centrum szkolenia NATO. Materiał uzupełniano we wtorek wieczorem.
Wideo jak sabotaż
Obietnica MCK-u, że filmik realizowany zostanie za darmo, nie została dotrzymana. - Przedstawiciele MCK wyparli się wszystkiego. Dla autora zażądano zapłaty, 3 tysięcy złotych. Taką umowę podpisał dyrektor biura rady. Możemy zapłacić mu tylko 2 tysiące złotych - oświadcza Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta. - Dobrze się stało, że zobaczyłem ten materiał przed sesją, bo skompromitowałby on radę i mnie. Uważam, że był to sabotaż.
Poprosiliśmy o komentarz Jarosława Jaworskiego, rzecznika MCK. Niestety, odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Telefonicznie także nie udało się nam skontaktować z panem rzecznikiem - telefon był przez cały dzień wyłączony.
Medale Króla Kazimierza WielkiegoTradycyjnie przyznane zostały w dwóch kategoriach:
indywidualnie otrzymali je: dr Alicja Paczoska-Hauke, Kazimierz Karabasz, prof. Zbigniew Kikiewicz, prof. Józef Kubik, Stanisław Wroński oraz Alfred Załużny.
zbiorowo wyróżniono instytucje: Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, Hotel „Pod Orłem”, Bydgoski Klub Turystyki Rowerowej „Turkole”, Centrum Szkolenia Sił Połączonych (Joint Force Training Centre).
