Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festyn Rodzinny "Gramy dla Onko" na Kapuściskach. Była moc atrakcji, choć rządziła pogoda [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Już po raz drugi na bydgoskich Kapuściskach odbył się Festyn Rodzinny "Gramy dla Onko". Dla mieszkańców, którzy chcieli fajnie spędzić czas, przygotowano moc atrakcji.
Już po raz drugi na bydgoskich Kapuściskach odbył się Festyn Rodzinny "Gramy dla Onko". Dla mieszkańców, którzy chcieli fajnie spędzić czas, przygotowano moc atrakcji. Tomasz Czachorowski
Animacje dla dzieci, pokaz aut terenowych, konkursy, licytacje, występy artystyczne i wiele innych atrakcji - na bydgoskich Kapuściskach w pobliżu górki przy ul. Kombatantów w sobotę (10 września) odbył się Festyn Rodzinny "Gramy dla Onko". Choć aura kaprysiła, to zabawa była przednia.

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

od 16 lat

Już po raz drugi na to wydarzenie zaprosiło bydgoskie rodziny Stowarzyszenie Uśmiech Nadziei Dzieciom, które zorganizowało festyn we współpracy z Robotniczą Spółdzielnią Mieszkaniową "Jedność". Imprezie patronował "Express Bydgoski".

Tradycją stało się, że "Gramy dla Onko" przyświeca ważny cel. Nie inaczej było tym razem. W czasie festynu wolontariusze zbierali datki do puszek na uruchomienie infolinii onko-psychologii dla dzieci, które leczą się onkologicznie w Bydgoszczy, oraz dla ich rodziców. Ponadto prowadzona była także zbiórka nakrętek dla Szymka Skotnickiego - już około godz. 15 uzbierano ich całą furę.

Licytacje przeniesione do sieci

Niestety, z uwagi na obfite opady deszczu, nie odbyły się licytacje, które ze sceny miała poprowadzić 9-letnia Helenka, pacjentka onkologiczna.

- Przenosimy je do sieci i odbędą się na profilu naszego stowarzyszenia na Facebooku - mówi Monika Rymer, prezes Stowarzyszenia Uśmiech Nadziei Dzieciom. - Nie przypuszczaliśmy, że pogoda aż tak pokrzyżuje nam plany. Włożyliśmy mnóstwo wysiłku, aby impreza była atrakcyjna dla mieszkańców. Rok temu mieliśmy 20 partnerów, teraz ponad 50. Szczególnie chcieliśmy podziękować firmie kurierskiej DPD, która bardzo nas wsparła i przekazała mnóstwo upominków dla dzieci oraz paniom z Butik Marit. Przyjechały aż z Wyszkowa z balonami z helem, by dzieciaki miały frajdę.

Choć pogoda grała pierwsze skrzypce, to dla bydgoszczan, którzy chcieli fajnie spędzić czas, przygotowano moc atrakcji. Były dmuchańce, animacje dla dzieci, wata cukrowa, popcorn, konkursy, loterie, wspinaczka i konie. Nie zabrakło pokazu aut terenowych, wojskowej grochówki, ogniska z kiełbaskami. Festyn odwiedzili też znani goście, w tym Wiktor Przyjemski, żużlowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz, który na licytacje przekazał czapkę i koszulkę ze swoim nazwiskiem.

Takich imprez na Kapuściskach powinno być więcej

W czasie festynu nie zabrakło także występów artystycznych. Na scenie wystąpili, m.in. Adrianna Rychwalska - uczestniczka The Voice of Poland, zespół Tulinki, czy tancerze i tancerki z bydgoskich szkół tańca. Była też zumba z Aleksandrą Włodarczyk, a Marek Żydek dał pokaz kickboxingu.

Tuż po godz. 15, gdy deszcz przestał padać, uczestników festynu zaczęło w szybkim tempie przybywać. Przy górce na ul. Kombatantów spotkaliśmy państwa Annę i Adama z 5-letnimi córeczkami.

- My się deszczu nie boimy - mówi Adam Szews. - Mamy parasole, a nasze bliźniaczki kalosze. Niedawno przyszliśmy, ale dziewczynki jeździły już na konikach i mają zdjęcie z wielką maskotką Żabką. Bardzo im się tu podoba. Proszę zobaczyć, jak świetnie się bawią. Jesteśmy z Kapuścisk i już od trzech tygodni szykowaliśmy się na ten festyn. Takich imprez powinno być więcej na naszym osiedlu.

Na festyn przyszła też pani Dorota Fac. - Mieszkam na Wzgórzu Wolności, ale dziś opiekuje się 4,5-letnią siostrzenicą. Iga bardzo czekała na ten festyn, więc nie mogło nas tu zabraknąć - mówi bydgoszczanka.

Festyn powtórzą, ale już pod dachem

Organizatorzy już od samego rana z niepokojem patrzyli w niebo.

- Od godz. 7 rozpoczęliśmy rozkładanie namiotów i mieliśmy spore obawy czy pogoda dopisze - mówi Sandra Siernicka, wiceprezes Stowarzyszenia Uśmiech Nadziei Dzieciom. - Były chwile, że ludzi pojawiło się całkiem sporo, ale gdyby nie deszcz, frekwencji na pewno byłaby lepsza. Mamy mnóstwo grochówki wojskowej dla mieszkańców. Jeśli do końca festynu jej nie wydamy, to przekażemy jedzenie do jadłodzielni.

Tymczasem Monika Rymer, prezes stowarzyszenia, dodaje: - Zapadła decyzja, że festyn powtórzymy za dwa tygodnie, ale już pod dachem. Głównym celem tej imprezy była zbiórka pieniędzy na uruchomienie infolinii onko-psychologii, a w sobotę potrzebnej kwoty nie uzbieraliśmy. Wszystkiemu winien deszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo