Na prowizorycznych straganach w garażu OSP leżą koszulki z logo imprezy i towary pierwszej potrzeby: kawa, napoje. W głębi widać strażackie kaski i mundury. A na zapleczu trwają właśnie koncerty rocka i reggae.
Reggae & Rock Festival w Zbicznie każdego roku przyciąga coraz więcej publiczności. Amfiteatr na tyłach remizy OSP pęka w szwach, dlatego też organizatorzy festiwalu zapowiedzieli, że tegoroczna edycja po raz ostatni odbywa się w centrum wsi. Za rok koncerty zaplanowano w innym miejscu. Szkoda, bo impreza w sercu letniej stolicy Pojezierza Brodnickiego miała swój niepowtarzalny klimat.
<!** reklama>Zawsze pomagali przy jej organizacji strażacy OSP. Udostępniali jednostkę, zapewniali ochronę, odpowiadali za utrzymanie porządku, kierowali ruchem i dbali o czystość. Tak było i w tym roku. W garażu OSP powstały prowizoryczne stragany, gdzie można było kupić np. koszulki z logo imprezy. W głębi można było dostrzec kaski i strażackie mundury na wieszakach.
Przez lata na scenie amfiteatru za remizą OSP przewinęły się zespoły regionalne: Ananakofana, Róże Kassandry, Piwnica, Feel Like Jumping Sound System, Rebelion, O-zone. Dwa ostatnie reaktywowały się właśnie z myślą o festiwalu. Zbiczno gościło też gwiazdy ogólnopolskiej sceny: Habakuk, Zdrową Wodę, Daab, Hunter, Izrael. W tym roku gwiazdami byli Big Cyc i Kamil Bednarek z zespołem.
- Przyjechałem tutaj dla Zielonych Żabek. Trzeba było długo czekać, ale się nie zawiodłem - mówi jeden z fanów festiwalu, Paweł Sadowski. W połowie koncertu zabrakło prądu, a zespół nadal występował, unplugged. Razem ze „Smalcem” cała publiczność zaśpiewała „Młodych gniewnych”.
Wcześniej doszło do nieprzyjemnego incydentu, gdy na scenie stroił instrumenty Big Cyc. Publiczność zniecierpliwiona blisko godzinnymi przygotowaniami zaczęła wyrażać swoje niezadowolenie, a ze sceny - trudno powiedzieć z ust muzyków czy też członków ich obsługi - popłynął stek niecenzuralnych słów. Już w czasie koncertu niesnaski poszły w zapomnienie i zespół wielokrotnie bisował.
Mówi się, że za rok scena stanie na jednej z okolicznych łąk. Być może wśród festiwalowych gości pojawi się Zion Train...
Zobacz galerię: Festiwal na tyłach remizy