Najwięcej uczniów skorzysta z półkolonii w szkołach i klubach osiedlowych. Tylko nieliczni wyjadą na zimowiska i obozy sportowe organizowane poza miejscem zamieszkania.
<!** Image 2 alt="Image 165169" sub="Jedną z atrakcji dla uczestników półkolonii organizowanych w klubach osiedlowych będzie kulig. Musi jednak dopisać pogoda Fot. Renata Napierkowska">Cztery inowrocławskie szkoły: gimnazja nr 2 i 3 oraz szkoły podstawowe nr 4 i 11 zorganizowały wypoczynek dla swoich wychowanków z dala od miasta. Uczniowie „dwójki” i „jedenastki” spędzą czas wolny od nauki na obozie w Białym Dunajcu. Gimnazjaliści z „trójki” wypoczywać będą w Murzasichle, a uczniowie „czwórki” w Poroninie.
Łącznie na zorganizowany wypoczynek wyjedzie z miasta 166 osób. Reszta, jeśli nie chce się nudzić w domu, może korzystać z półkolonii organizowanych w szkołach oraz przez kluby osiedlowe: „Kopernik”, „Rondo” i „Przydomek”, które w programie półkolonii obok zajęć sportowych, rekreacyjnych, plastycznych i muzycznych, mają także wycieczki do Focus Parku, Torunia, czy parku dinozaurów w Solcu Kujawskim.
<!** reklama>
- Jeśli tylko dopisze zimowa pogoda to planujemy, podobnie jak w minionych latach, kulig. Będą też wypady do kina i na basen oraz lodowisko - mówi Grzegorz Kaczmarek, kierownik klubu „Kopernik”.
O wypełnienie dzieciom czasu w pierwszym tygodniu zimowego wypoczynku zadbało Kujawskie Centrum Kultury, które zaprasza na wspólne zabawy plastyczne i artystyczne. Zajęcia przygotowała też Biblioteka Miejska.
- Tegoroczne ferie przebiegać będą pod hasłem: „Zimowy kuferek rozmaitości”. Zorganizujemy gry i zabawy ruchowe, konkursy, quizy i rebusy czytelnicze, a także wyjazd do „Baja Pomorskiego” w Toruniu - informują pracownicy biblioteki.
Dzieci, które lubią zawody i konkurencje sportowe będą mogły skorzystać z propozycji OSiR-u: gry w tenisa stołowego, koszykówkę, siatkówkę, zawodów łyżwiarskich czy też turnieju gier świetlicowych. To jednak nie koniec zimowych atrakcji. Jednak tylko nieliczni rodzice decydują się na to, by wysłać dziecko na zimowisko, mimo że oferta jest bardzo bogata, gdyż można pociechom zafundować wakacje w wielu górskich miejscowościach, także za granicą, połączone na przykład z nauką jazdy na nartach, snowboardzie czy nawet w... szkole przetrwania.
- Wielu rodziców po prostu nie stać na to, by zorganizować swoim pociechom wypoczynek podczas ferii. W tym roku mamy tylko jedną grupę dzieci, która wyjedzie do Murzasichle, a jeszcze nie tak dawno było ich kilka. Niestety, zakłady pracy już nie dofinansowują zimowego wypoczynku, a dla przeciętnej rodziny jest to zbyt wielki wydatek - mówi Bronisław Majewski, właściciel najstarszego biura turystycznego w Inowrocławiu „Piast”. Najtańszy tygodniowy wyjazd kosztuje w granicach 800 złotych, przeciętnie jednak koszt zimowiska oscyluje w granicach tysiąca i więcej złotych.
- Córka marzy o tym, by wyjechać w góry i nauczyć się jazdy na nartach. Mimo że mam jedno dziecko, to jednak dla mnie zbyt duży wydatek. Oprócz ceny pobytu trzeba jeszcze doliczyć koszty dojazdu no i kieszonkowe, więc tygodniowy pobyt zamknie się w kwocie co najmniej 1500 złotych - wylicza mama 13-letniej Nataszy.