Razem zaczęli grać jeszcze w gimnazjum i to był strzał w dziesiątkę. Marcin Rozwarski i Łukasz Szpurka wygrali trzeci turniej siatkówki plażowej w Żninie i już wiadomo, że zostali mistrzami.
<!** Image 2 align=none alt="Image 155618" sub="Siatkówka piłka plażowa jest dyscypliną olimpijską. W Żninie zdobywa coraz więcej zwolenników
/ Fot. Maria Warda">Rozgrywki trwają od początku wakacji. Ostatni czwarty turniej Grand Prix Żnina w siatkówce plażowej odbędzie się 28 sierpnia na boisku Miejskiego Ośrodka Sportu przy ulicy Szkolnej 18. W rozgrywkach udział wzięło 11 par z całego regionu, a zmagania siatkarzy sędziowali: Marcin Ostrowski, Robert Krynicki i Jakub Szary.
Po ostatnim turnieju, który odbył się w minioną sobotę, wiadomo już, że laur zwycięstwa przypadnie parze: Łukasz Szpurka - Marcin Rozwarski, która zgromadziła najwięcej punktów. Młodzi zawodnicy byli od początku faworytami.
<!** reklama>- Są najlepszymi zawodnikami w siatkówce plażowej w Żninie - podkreśla Jakub Szary. - Biorą udział w rozgrywkach na szczeblu krajowym. Jeżdżą na zawody organizowane na Wybrzeżu.
- Od dziecka uwielbiałem oglądać mecze siatkówki - przyznaje Marcin Rozwarski. - Moim faworytem jest bydgoszczanin Michał Winiarski. Siatkówka, szczególnie plażowa, rozwija wszystkie mięśnie i nie wykrzywia nóg tak, jak dzieje się to u zawodników grających w piłkę nożną.
Marcin Rozwarski wie co mówi, studiuje bowiem elektroradiologię w Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wysokiej klasy zawodnikiem jest również jego partner Łukasz Szpurka, który wybiera się na Akademię Wychowania Fizycznego. Obydwaj zawodnicy zaczęli grać razem już w gimnazjum. Przetrwali liceum i ciągle razem grają. Mają już maniery zawodników wysokiej klasy, co widać po każdym najdrobniejszym geście. Woda sodowa nie uderzyła im do głowy. Lubią swoje miasto. - Pracownicy Miejskiego Ośrodka Sporu w Żninie są jednymi z najlepszych organizatorów imprez sportowych w województwie - mówią zgodnie Marcin i Łukasz.
Marcin Jańczak, pracownik MOS-u, który przygotował zawody, ubolewa tylko, że ośrodek ma zaledwie jedno boisko do siatkówki plażowej. - Gdyby były dwa, rozgrywki trwałyby o połowę krócej - mówi Jańczak.