Większość pomieszczeń biurowych po „Famorze” zamieni się w mieszkania o podwyższonym standardzie. To pierwsza tak widowiskowa rewitalizacja w okolicach Londynka.
<!** Image 2 align=right alt="Image 70881" sub="Wizualizacja nowego apartamentowca nie powala na kolana, na pierwszy rzut oka obiekty niewiele się od siebie różnią. Jednak, według ekspertów, w rewitalizacji Londynka najważniejszą rolę będą odgrywać nowi mieszkańcy /Fot. Dariusz Bloch">Pierwszy etap projektu obejmuje budowę trzech budynków. Trzonem inwestycji będzie 13-piętrowy wieżowiec. Znajdą się w niej 52 mieszkania o podwyższonym standardzie, penthouse (mieszkanie na najwyższej kondygnacji z dwoma dużymi tarasami) oraz 1200 metrów kwadratowych przestrzeni biurowej. Dwa budynki przyległe do wieżowca zamienią się w biurowiec oraz dwupoziomowy parking.
Od kilku miesięcy w biurowcu trwają już prace porządkowe. Deweloper kusi bydgoszczan nie tylko apartamentami z widokiem na centrum.
- Na pewno zastosujemy podwyższone standardy przy wykończeniu - mówi prezes Nordic Development S.A., Jacek Jakubowski. - Zależy nam na ożywieniu całego budynku, także klatek schodowych. Chcemy, by nawet tam mieszkańcy poczuli, że mieszkają w wyjątkowym miejscu. Ceny nie powinny odbiegać od tych, które można spotkać w Bydgoszczy. Na razie negocjujemy jeszcze umowę z głównym wykonawcą, więc trudno je dokładnie określić - wyjaśnia prezes.
<!** reklama>Inwestor jest pewien, że sąsiedztwo Londynka, który dotąd cieszył się fatalną opinią, nie przeszkodzi mu w zdobyciu sukcesu.
- Wychowałem się w tej dzielnicy. Jeśli chodzi się tam z podniesioną głową, można dostrzec wiele piękna. Z racji wysokości naszego budynku będziemy raczej orłem niż jaskółką, wróżącą ożywienie tej dzielnicy. Wiemy też , że ambitne plany rewitalizacji Londynka przygotowało miasto. Poza tym, na rynku mieszkaniowym coraz większą rolę odgrywa lokalizacja. Dlatego na ulicy Kościuszki i Pomorskiej mamy zakupione kolejne działki - dodaje Jacek Jakubowski.
<!** Image 3 align=right alt="Image 70881" >Wcześniej na inwestycje w pobliżu Londynka zdecydowała się między innymi spółdzielnia „Komunalni”. W zaniedbanej dzielnicy powoli rozpoczynają się remonty starych kamienic. Jednak decydujące znaczenie będzie miała rewitalizacja pokoszarowych budynków. Wiosną Miejska Pracownia Urbanistyczna przedstawiła koncepcję ich zagospodarowania.
Teren ma się zamienić w dzielnicę mieszkaniową, nastawioną na artystów. Istniejące budynki zostaną rozebrane i postawione od nowa z zachowaniem ich charakterystycznych cech architektonicznych. Jednak, by zrealizować te wizje, potrzebny będzie ambitny inwestor. Na jego barki spadnie również problem znalezienia zastępczego lokum dla 270 mieszkających tam obecnie rodzin.
