https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Faceci są z Wenus

Mariusz Załuski
Cóż, najlepiej zostać mężem. W ostateczności uroczym partnerem, który błyszczy w tle jeszcze mocniej lśniącej kobiety. Ranking twarzy na okładkach, przygotowany przez miesięcznik „Press”, nie pozostawia nam bowiem większych złudzeń. W naszym popkulturalnym światku faceci to bardzo słaba płeć, a kobiety są górą. I to zdecydowanie.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >Cóż, najlepiej zostać mężem. W ostateczności uroczym partnerem, który błyszczy w tle jeszcze mocniej lśniącej kobiety. Ranking twarzy na okładkach, przygotowany przez miesięcznik „Press”, nie pozostawia nam bowiem większych złudzeń. W naszym popkulturalnym światku faceci to bardzo słaba płeć, a kobiety są górą. I to zdecydowanie.

Oczywiście, taki ranking to zabawa - lekka, łatwa i przyjemna. Ale nie do końca. Bo dzisiejsza popkultura wymaga uporczywego mierzenia i ważenia, które ustawia nam w głowach rangę konkretnych gwiazd. A różnym magikom od reklam i imprez ustawia listę płac, zależną przecież bezpośrednio od znaczenia i rozpoznawalności. I tu ranking okładkowy jest niesłychanie wygodny, bo pokazuje, kogo prasa drukowana - od plotkarskich kolorówek po tygodniki opinii - naprawdę ceni za twarz. Zapewniając delikwentom sprzężenie zwrotne: jesteście lansowani, w zamian za to my też pogrzejemy się w waszym ciepełku.

<!** reklama>No więc przede wszystkim okazuje się, że wśród naszych celebrytów prawdziwymi gwiazdami są właśnie kobiety. Zgarniają ze trzy razy więcej okładek. I do tego są gwiazdami długowiecznymi, bo choć niby kultura masowa wymusza ciągłe zmiany, to w rankingu 2009 pierwsze trzy miejsca okupują Edyta Górniak, Doda i Katarzyna Cichopek. Zaskoczenie? Trochę tak, bo przecież żadna niczego naprawdę ciekawego w kulturze pop w minionym roku nie zmajstrowała. Raczej celebrytowały - jedna się rozwodziła, druga kwitła w nowym, diabelskim narzeczeństwie, a trzecia zajmowaa się dzieckiem. I to, jak się okazuje, jest dla celebryctwa najważniejsze.

Najzabawniejszy jest jednak ranking panów. Zacznijmy od miejsca trzeciego. Któż więc oczarował oczy i serca Polaków? Panowie Krupa i Hakiel. Delikwenci znani z tego, że są mężami. Owszem, jeden tańcuje aż strach, drugi gra podobno nieźle na różnych instrumentach, ale nie czarujmy się - jeden to pan od Górniak, drugi pan od Cichopek. Błyszczą tylko i wyłącznie dzięki kobietom. Na drugim miejscu mamy wspólnie „Czarnego Tomusia”, czyli Tomasza Kammela - faceta, który tak widowiskowo upadł w minionym roku, jak nikt dotąd (ciekawe, ile okładek miała pani Niezgoda) - oraz Tomasza Lisa. Ten drugi znany jest ostatnio z różnych soczystych krucjat medialnych, m.in. przeciwko tabloidom - zabawne więc, że aż pięć razy był w 2009 roku na okładce „Na Żywo”, o „Rewii” czy „Twoim Imperium” nie wspominając.

No i miejsce pierwsze. Kto? No oczywiście największy polski celebryta, czyli premier Donald Tusk. Supertata, dzielny piłkarz, Kaszub i wierny przyjaciel (choć pewnie Schetyna Grzegorz jest innego zdania). Człowiek z Piękną Przeszłością, miłośnik słońca Peru i mąż pani Małgorzaty. Rozumiem że kryzys, że PiS czyha na każdym kroku, że gorące polityczne momenty, więc okładki muszą być. Ale niech ktoś powie, że polityka nie jest dziś częścią kultury pop.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski