KOMENTARZ:ZLIKWIDOWAĆ GŁODOWE STAWKI
[break]
Gdy rząd planuje wprowadzenie płacy minimalnej na poziomie 12 złotych za godzinę, w instytucjach publicznych płaci się po 5-6 złotych - portal money.pl opublikował statystyki dotyczące wysokości wynagrodzenia pracowników ochrony.
Z raportu wynika, że to jest reguła a nie incydentalne przypadki. Na liście są nie tylko urzędy miast, ale też starostwa powiatowe, sądy, prokuratury i urzędy wojewódzkie. Niektóre z nich ogłosiły więcej niż jeden przetarg na ochronę mienia i osób...
Dwa największe bydgoskie urzędy radzą sobie w inny sposób.
PRZECZYTAJ:Osiem złotych na godzinę - za wysoki wzrost, brak wyroku i kulturę osobistą
- Miasto nie ma podpisanej umowy z firmą ochroniarską - wyjaśnia Agnieszka Przybył z Biura Obsługi Mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Zawarliśmy porozumienie ze strażą miejską. Pracownicy straży (w ramach obowiązków służbowych) zajmują się ochroną budynków urzędu.
Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki także nie korzysta z usług firm zewnętrznych.
- Mamy własnych portierów. Z usług firm ochroniarskich korzystamy w delegaturach w Toruniu i Włocławku - wyjaśnia Jarosław Jakubowski, rzecznik wojewody. - W Toruniu jest to firma Emir z Włocławka, z którą na początku marca 2016 roku zawarliśmy dwuletnią umowę, z klauzulą zatrudniania pracowników na umowę o pracę, co oznacza, że nie mogą otrzymywać wynagrodzenia niższego niż najniższa krajowa. We Włocławku ochrania nas J.A.G. z Bydgoszczy.
Zapytaliśmy firmę ochroniarską „Impel” o wysokość wynagrodzeń, ale odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
- Pracownicy ochrony często się skarżą - twierdzi Andrzej Arndt, przewodniczący wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych. - Niektórzy otrzymywali po 3,5 zł za godzinę pracy. Pięć złotych to norma. Ludzie boją się mówić o tym, bo straciliby pracę. Na razie nie możemy ich bronić.
