Wolontariusze z Bydgoszczy, pracujący przy meczach grupy B na stadionie Zawiszy, postanowili zaangażować się w akcję wspierania Yeraya Alvareza, który walczy z nawrotem choroby nowotworowej.
Smutna historia Yeraya Alvareza rozpoczęła się w grudniu 2016 roku. U młodego Hiszpana zdiagnozowano wówczas nowotwór jąder.
Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że choroba została wykryta bardzo wcześnie, dlatego lekarze szybko rozpoczęli operację, która zakończyła się sukcesem. Już po kilku tygodniach defensor Athleticu Bilbao wrócił do gry.
22-latek w poprzednim sezonie rozegrał 35 meczów. Szykował się z młodzieżową reprezentacją do Euro U-21 w Polsce, ale kontrolne badania były jednak niekorzystne dla zawodnika.
Na tydzień przed inauguracją mistrzostw klub poinformował, że u zawodnika nastąpił nawrót choroby i konieczna będzie chemioterapia. Według lekarzy, leczenie młodego zawodnika może potrwać nawet trzy miesiące.
Wyniki badań na jednym z portali społecznościowych skomentował również sam piłkarz.
- Spokojnie, wygram tę walkę z pomocą ludzi, którzy mnie wspierają. Jeśli muszę znowu go pokonać, zrobię to i podniosę się z tego nawet tysiąc razy - przyznał młody Hiszpan.
Wsparcie Alvarezowi okazywano pod hashtagiem #EutsiYeray (Trzymaj się, Yeray!). W akcję włączyły się znane postaci ze świata piłki, a także kluby sportowe. Tym samym tropem poszli bydgoscy wolontariusze.
– W Internecie natknąłem się na informację, że piłkarz ten musiał opuścić zgrupowanie, bo wykryli u niego nawrót choroby nowotworowej. Znałem Yeraya, bo czasami oglądam ligę hiszpańską. Wpadłem na pomysł, że skoro on nie może tutaj przyjechać, to trzeba go wesprzeć, pokazać, że my tutaj o nim pamiętamy i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia – mówi Kacper Ratka, pomysłodawca całej akcji.
Jak pisze Przemysław Mirek na stronie u21poland.com, z zebraniem ochotników nie było problemów. W akcję włączyli się niemal wszyscy wolontariusze, którzy pomiędzy sobą zebrali pieniądze na niezbędne materiały.
– Nie było trudno nikogo zmobilizować. Wystarczyło kilka organizacyjnych postów na naszej Facebookowej grupie i wszystko poszło dość sprawnie. Później tylko kupiłem materiały, przygotowaliśmy napis i zrobiliśmy zdjęcie. Mam nadzieję, że dotrze ono do samego piłkarza – mówi Ratka.
Akcja przeprowadzona była we wtorek. Wtedy na stadionie w Bydgoszczy rozgrywany był mecz Serbów z Macedończykami, przez co około południa można było spotkać największą liczbę wolontariuszy.
Niestety, przez przepisy UEFA na stadionie nie może ukazać się żadne z tego typu haseł. Uczestnicy akcji liczą jednak, że słowa otuchy płynące z Polski dotrą do Yeraya, jeszcze przed piątkowym meczem Hiszpanów z Serbami.
– Kontaktowałem się też z „Przeglądem Sportowym”, zdjęcie ma trafić także do kogoś z hiszpańskiej ekipy. Myślę, że jest szansa na to, aby życzenia te dotarły do zainteresowanego – komentuje Ratka.
Reprezentacja Hiszpanii jest głównym kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Przed ostatnim spotkaniem w grupie B na stadionie Zawiszy Bydgoszcz jest już pewna gry w półfinale Euro U-21 2017.
Hiszpanie na Gdańskiej zagrają w piątek z Serbią. Początek o godz. 20.45 (podobnie jak drugiego meczu tej grupy w Gdyni: Portugalia - Macedonia).