https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eurovolley 2017. Polska przegrała ze Słowenią baraż o ćwierćfinał

Artur Bogacki
Polska - Słowenia
Polska - Słowenia Andrzej Banaś / Polska Press
W rozegranym w Tauron Arenie Kraków meczu barażowym o miejsce w ćwierćfinale mistrzostw Europy siatkarzy reprezentacja Polski przegrała ze Słowenią. Dla nas to już koniec turnieju.

Polska - Słowenia 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)
Polska:
Drzyzga, Konarski, Lemański, Bieniek, Kubiak, Kurek, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Kaczmarek, Buszek, Szalpuk, Wiśniewski, Wojtaszek (libero), Kochanowski.
Słowenia: Vincić, Gasparini, Pajenk, Kozamernik, Sket, Urnaut, Kovacić (libero) oraz Z. Stern, T. Stern.

I set
Już przy stanie 2:2 Polacy poprosili o wideoweryfikację. Opłaciło się - okazało się, że piłka po ataku Michała Kubiaka wpadła w pole rywali, sędzia musiał zmienić decyzję i przyznać punkt naszej ekipie.Po atomowej zagrywce Bartosza Kurka było na pierwszej przerwie technicznej 8:6 dla nas.

Ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Kubiak. Przewaga naszej ekipy przez chwilę wynosiła najczęściej 2-3 "oczka". Rywale wyrównali na 13:13, a po podwójnym bloku na Dawidzie Konarskim było 14:15. W następnej, bardzo długiej wymianie szczęście uśmiechnęło się do Polaków - Kurek zastopował Tine Urnauta. Niestety, po chwili nasz przyjmujący zepsuł zagrywkę i na drugiej przerwie technicznej wynik brzmiał 15:16.

Drużyny wymieniały ciosy, a dużym problemem Polaków stało się seryjne psucie zagrywki, przez co łatwo tracili prowadzenie (m.in. Mateusz Bieniek na 20:20, a po chwili Łukasz Kaczmarek na 21:21). Końcówka była fatalna. Po zatrzymanym ataku Kubiaka z szóstej strefy było już 21:22, więc trener Ferdinando de Giorgi poprosił o czas. A w następnej akcji nie trafił Konarski i "Fefe" znów wezwał do siebie zawodników. Po powrocie na parkiet Polacy dwa razy nie potrafili wyprowadzili ataku i rywale dostali setbola. Szybko go wykorzystali - Mitja Gasparini obił nasz blok.

Kibice na meczu Polska-Słowenia

Polska - Słowenia. Najlepsi kibice na świecie wspierają Biał...

II set
Drugą partię nasza drużyna zaczęła słabo - 1:4. Szybko udało jej się zbliżyć na punkt, ale na pierwszej przerwie było 6:8. Później wcale nie było lepiej, po zatrzymanym ataku Kubiaka wynik brzmiał 9:12, w wkrótce - 10:14. W grze utrzymywała nas skuteczność w ataku Kurka. Do tego Polacy zaczęli wreszcie stawiać dobry blok, m.in. zatrzymali tak Gaspariniego, a po chwili as rywali przy ataku przekroczył środkową linię i był remis 15:15! W kolejnej akcji w ręce Polaków trafił Urnaut, lecz piłka tym razem spadła poza pole gry, więc na drugiej przerwie minimalną przewagę uzyskali goście.

Po powrocie na parkiet więcej szczęścia mieli Słoweńcy. Atakujący z krótkiej Bartłomiej Lemański pomylił się o centymetry; następnie Urnaut sprytnie wepchnął piłkę między siatkę i polski blok (15:18). Sytuacja stała się bardzo trudna, Polacy zaczęli się gubić. Nieporozumienie w naszej drużynie skutkowało tym, że Rafał Buszek oddał piłkę za darmo, a kontrę skończył Urnaut (16:20). De Giorgi znów poprosił o czas. To nie zdeprymowało Słoweńców, którzy w pierwszej akcji po powrocie na parkiet zablokowali na środku Lemańskiego. A później poszli za ciosem, zwyciężając do 21.

III set
W trzeciej partii nie brakło emocji. Po asie Urnauta rywale odskoczyli na 1:3. Przy stanie 5:5 Kaczmarek dwukrotnie podbił atak rywali, a za drugim razem piłka spadła tuż za siatką. Co więcej, następnie nasz rezerwowy atakujący asem dał nam dwupunktową przewagę (7:5). Wkrótce jednak znów rolę odwróciły, od stanu 11:10 goście zdobyli 5 kolejnych punktów (m.in. as Alena Pajenka i blok na Kubiaku).

Po drugiej przerwie technicznej (11:16) na trybunach odżyła nadzieja, bo Polacy zdobyli dwa kolejne z punkty. Rywale szybko się jednak otrząsnęli, po asie Tonceka Sterna i bloku Słoweńców strata "biało-czerwonych" wynosiła już 6 "oczek" (13:19). Tej szansy goście nie zmarnowali.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maniek
No tak.tance _hulance wazniejsze od jakosci gry )w telewizorku pieknie to wszystko wyglada ,gorzej za kulisami )chore kregoslupy ,urazy ,chroniczne bole i cale leczenie z puli ogolnej zespolu ! To nie te czasy kiedy kiepski film podbudowywalo sie gola baba albo scena erotyczna )ludzie chca jakosci a nie schow oglupiajacego publike bo gra do kitu !!!to takie polskie ,glupota na pierwszym planie . No to mielismy schowa i juz po )))pozdrawiam
c
cep
Po co wydana kasa na patalachow Wstyd nam przyniesli
m
małpa w czerwonym
Polki i Polacy oglądali w reprezentacji wiele tych samych twarzy. Należy to zmienić i my to zrobimy. Nikt, nawet suweren, nam w tym nie przeszkodzi.
G
Gość
Miernoty i lenie odpadły, nie chce im się grać w turnieju.
M
Maślanka Janusz
Fatalny mecz Polaków.Z tej mąki chleba już nie będzie.Zmiana trenera i to natychmiast!
R
Rr
Brawo! Następny nadmuchany balon pękł jak ta legła! Jakby to było dobro narodowe. Sport zrobił się pralnią pieniędzy...
~marek
Przynieśliście wstyd Polsce i Polakom. To jest totalna kompromitacja!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski