Największy ciężar gatunkowy będzie miał trzeci z wymienionych. Przynajmniej dla Garetha Southgate’a, bo selekcjonerowi Anglików rywalizacja z Niemcami kojarzy się z największym koszmarem w piłkarskiej karierze. W 1996 roku jego reprezentacja przegrała z nimi po rzutach karnych w półfinale Euro, a Southgate był jedynym, który nie trafił z jedenastu metrów.
Rodacy niby mu współczuli, ale porażka poniesiona w takich okolicznościach (turniej rozgrywano w Anglii) sprawiła, że na długo stał się w ojczyźnie wręcz uosobieniem narodowej klęski. Odegnać demony przeszłości udało się mu dopiero w 2018 r., kiedy poprowadził Anglików do czwartego miejsca na mistrzostwach świata. Teraz czeka go powtórka z rozrywki, bo nie dość, że rywalem będą Niemcy, to jeszcze mecz odbędzie się - tak jak wtedy - na Wembley.
Ciekawie, już w wymiarze czysto sportowym, zapowiada się starcie Portugalii z Belgią (Sewilla), czyli obrońców tytułu z trzecią drużyną ostatniego mundialu. Belgijską obronę czeka niełatwe zadanie powstrzymania Cristiano Ronaldo, który już w fazie grupowej aż pięć razy trafił do siatki (inna sprawa, że trzy razy z rzutów karnych) i jest liderem klasyfikacji strzelców.
Z kolei w Kopenhadze wicemistrzowie świata, Chorwaci, powalczą z Hiszpanami. W pozostałych parach Włochy zmierzą się z Austrią, Holandia z Czechami, Francja ze Szwajcarią, a pogromcy Polaków, Szwedzi, o awans do ćwierćfinału Euro 2020 zagrają z Ukrainą.
Mecze 1/8 finału mistrzostw Europy będą się odbywały w dniach 26-29 czerwca.
Pary 1/8 finału:
26.06: WALIA - DANIA (godz. 18, Amsterdam), WŁOCHY - AUSTRIA (21, Londyn); 27.06: HOLANDIA - CZECHY (18, Budapeszt), BELGIA - PORTUGALIA (21, Sewilla); 28.06: CHORWACJA - HISZPANIA (18, Kopenhaga), FRANCJA - SZWAJCARIA (21, Bukareszt); 29.06: ANGLIA - NIEMCY (18, Londyn), SZWECJA - UKRAINA (21, Glasgow).
