Esbek zatrzymany po pogrzebie matki

To pierwszy taki przypadek w Polsce. Policja schwytała mieszkającego na stałe za granicą oficera dawnej Służby Bezpieczeństwa.

- Bogdana W. zatrzymali toruńscy policjanci na podstawie listu gończego wystawionego w 2006 roku przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy - mówi prokurator Mieczysław Góra z bydgoskiego IPN-u.

Funkcjonariusz dawnej toruńskiej bezpieki, któremu za prześladowanie działaczy opozycji antykomunistycznej grozi do pięciu lat więzienia, od lat jest obywatelem Stanów Zjednoczonych. Od czasu, gdy stał się posiadaczem amerykańskiego paszportu, kilka razy bywał w Toruniu. Nikt mu w tym nie przeszkadzał, wystarczyło przecież wylądować na przykład w Berlinie i wjechać do Polski od zachodu, by uniknąć kłopotów ze strony służb granicznych. Tym razem było jednak inaczej, jeden z działaczy toruńskiego podziemia antykomunistycznego we wtorek znalazł w swojej skrzynce na listy anonim, który przekazał do Instytutu Pamięci Narodowej.

<!** reklama>- To była cienka koperta wsunięta w szczelinę skrzynki - mówi były opozycjonista. - Było tam napisane, że Bogdan W. na pewno przyjedzie na pogrzeb swojej matki. Prawdopodobnie dawnego kolegę wydał w ten sposób były funkcjonariusz bezpieki.

To pierwszy taki wypadek w Polsce, by policji udało się zatrzymać ściganego listem gończym oficera SB, mieszkającego na stałe poza krajem.

Jak się dowiedzieliśmy, funkcjonariusze zatrzymali Bogdana W. po pogrzebie. Były SB-ek jest obywatelem USA, jednak ponieważ przestępstw, o które jest oskarżony, dopuścił się na terenie Polski, nie trzeba będzie przeprowadzać wobec niego procedury ekstradycyjnej. Bogdan W. inwigilował pracowników toruńskiego Merinoteksu, w 1982 roku w Elanie przesłuchiwał i bił członków Tymczasowego Prezydium Zarządu Regionu Solidarności. Od 1987 roku wchodził w skład specjalnej grupy operacyjno-śledczej, zwalczającej opozycję, odpowiedzialnej m.in. za porwania toruńskie. Ostatnio mieszkał na Florydzie. Listem gończym poszukiwany jest jeszcze jeden toruński esbek, przebywający w Niemczech - Edmund W.