O odroczenie e-rewolucji w systemie popularnych L4 apelowali m.in. przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, zrzeszającego lekarzy rodzinnych. Zdaniem medyków, całkowite przejście na elektroniczne druki już za kilka miesięcy jest niemożliwe, bo duża część specjalistów je wystawiających, to lekarze w starszym wieku, którzy mają problem z obsługą systemów komputerowych i nie poradzą sobie z tym zadaniem. A to z kolei odbije się na chorych, którzy będą mieli problem z przedstawieniem pracodawcy zaświadczenia o swojej chorobie.
Organizacje lekarzy zwróciły się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z prośbą, by po pierwszym lipca nadal to do medyka należała decyzja czy wystawić zaświadczenie o chorobie w formie papierowej, czy elektronicznej. W odpowiedzi na ich apel, resort poinformował jednak, że nie widzi podstaw do kolejnego przesunięcia terminu wycofania papierowych L4 i znikną one zgodnie z planem.
System e-zwolnień został uruchomiony na początku 2016 r. Od tamtej pory L4 można wystawić w tradycyjnej i nowej formie. Nieobowiązkowe e-zwolnienia cieszą się jednak niewielką popularnością. Przez pierwsze dwa lata do wszystkich placówek ZUS w Małopolsce wpłynęło ich tylko 166 tys. Tych papierowych - ponad 3,8 mln.
Żeby ułatwić lekarzom korzystanie z nowego systemu, pod koniec ub. roku ZUS uruchomił nową opcję podpisywania e-zwolnień. W oddziałach w całym kraju trwają także szkolenia dedykowane medykom z zakresu ich wystawiania.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
