Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enea Astoria poprawiła obronę

Tadeusz Nadolski
Łukasz Paul dobrze spisał się w pierwszych meczach play out. Zdobył odpowiednio 6 pkt (3/5 za 2, 10 zb.) i 13 pkt (5/7 za 2, 3/6 za 1, 9 zb.).
Łukasz Paul dobrze spisał się w pierwszych meczach play out. Zdobył odpowiednio 6 pkt (3/5 za 2, 10 zb.) i 13 pkt (5/7 za 2, 3/6 za 1, 9 zb.). Filip Kowalkowski
Przyjemna niespodzianka to powiedziane za mało. Chyba niewielu spodziewało się, że koszykarze Enei Astorii przywiozą dwie wygrane z Radomia. W rywalizacji do trzech zwycięstw w rundzie play out prowadzą więc 2-0.

W rundzie play out I ligi koszykarzy nasz zespół, który z zaledwie siedmioma zwycięstwami zajął ostatnią, 16., lokatę, o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy walczy, jak wiadomo, z Rosą II Radom ( (11. lokata, bilans 12-18), której tylko jednej wygranej zabrakło do bezpiecznego 10. miejsca.

W rundzie zasadniczej dwukrotnie lepsi byli nasi przeciwnicy, którzy triumfowali dość wyraźnie 93:85 i 82:75.

Dreszczyk emocji
Tymczasem sobotnie i niedzielne pojedynki przyniosły dwa sukcesy (62:60 i 77:73) podopiecznym Konrada Kaźmierczyka, a przy tym odniesione zostały w dramatycznych okolicznościach. Gdy zadzwoniliśmy do bydgoskiego szkoleniowca z gratulacjami, usłyszeliśmy: - Z gratulacjami proszę się jeszcze wstrzymać do czasu, gdy wygramy trzeci pojedynek.

Uciekali i gonili
O przebiegu sobotnio-niedzielnych konfrontacji już pisaliśmy. Przypomnijmy więc jedynie, że w pierwszym spotkaniu niemal przez 40 min stroną dominującą byli goście. Uporczywa pogoń radomskiego zespołu dała mu nadzieję na 2,47 min przed końcem, kiedy to na świetlnej tablicy pojawił się remis 60:60. Decydującą akcję wykonał tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Mateusz Fatz.

Z kolei w niedzielę role się odwróciły. To bydgoszczanie gonili wynik i udało im się to dopiero w końcowych fragmentach meczu. Jakie elementy zadecydowały o tych cennych zwycięstwach Enei Astorii?

- Myślę, że zdecydowanie poprawiliśmy obronę (w rundzie zasadniczej najsłabszą w całej I lidze - dop. T.N.). Z lepszej defensywy mieliśmy dodatkowe posiadania piłki i szanse na zdobywanie kolejnych punktów. Zawodnicy grali razem, byli mocno zmotywowani. W końcówkach trafialiśmy ważne rzuty. W pierwszym meczu zrobił to Mateusz Fatz, w drugim Mateusz Bierwagen i Patryk Gospodarek. By poprawić naszą grę na tablicach wyszliśmy na parkiet z dwoma środkowym Mateuszem Fatzem i Łukaszem Paulem, czego wcześniej nie robiliśmy. I ten manewr, jak się potem okazało, był bardzo udany. Musiałem też podjąć taką decyzję, bo Dorian Szyttenholm miał problemy z plecami i w pierwszym spotkaniu w ogóle nie zagrał - powiedział nam Konrad Kaźmierczyk.

Analizując pomeczowe statystyki łatwo zauważyć, że zbiórki były jednym z elementów, w których przewagę mieli koszykarze „Asty”. W rundzie zasadniczej w przegranych meczach przegrali też walkę na tablicach (35-38 i 26-32). Tymczasem teraz wyglądało to następująco 37-37 i 43-29. Postęp jest widoczny.

Na tym etapie gra się do trzech zwycięstw. Kolejny mecz zaplanowano na niedzielę, 23 kwietnia, oraz ewentualnie na poniedziałek, 24.04 w Bydgoszczy. W przypadku remisu 2-2 ostatni odbędzie się w środę, 26.04 w Radomiu.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!