ENEA ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ - MKS DĄBROWA GÓRNICZA 92:62
Kwarty: 22:21, 19:18, 31:13, 20:10
ASTORIA: Zębski 20, Cavars 10 Domarkas 8 (2x3), Krasuski 6 (2x3), Herdon 5 (1x3, 7 zb.) - Nizioł 17 (1x4), Jorgensen 15 (2x3), Pluta 11 (2x3, 5 as.), Aleksandrowicz 0, Kędel 0.
MKS: Lewis II 18 (4x3), Moore 10, Piechowicz 5 (1x3), Nowakowski 4 (1x3), Sobin 2 (12 zb.) - Małgorzaciak 12 (2x3), Haney Jr 8 (1x3), Brenk 3, Mijović 0, Czujkowski 0.
W Astorii ostatnio było ciekawie. Prezes Bartłomiej Dzedzej rozmawiał z trenerem Arturem Gronkiem, a potem szef klubu był odpytywany przez kibiców. Oczywiście nie zabrakło pytań o personalia. Na razie nie ma żadnych ruchów personalnych. Zespół zareagował najlepiej jak mógł na ostatnie słabe występy, bo odniósł przekonujące zwycięstwo.
Pierwsza połowa była bardzo zacięta. Zaczęło się od 6:0 dla Astorii, ale po chwili bydgoszczanie stracili 10 punktów z rzędu. Potem żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi niż kilka "oczek".
O zwycięstwie "Asty" zdecydowała świetna druga połowa. Kapitalnie punktowali Mateusz Zębski i Jakub Nizioł . Ten drugi popisywał się świetnymi "lotami" pod koszem. Bydgoszczanie powiększali przewagę, a gdy ona osiągnęła blisko 20 punktów, to trener Gronek zaczął korzystać z rezerwowych, z których trzech kończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem.
W następnym meczu Astoria zagra na wyjeździe z Treflem Sopot. Spotkanie zaplanowano na niedzielę 24 października.
