Endoproteza za siedem lat

27 stycznia 2010, 0:00

Na wizytę u lekarza specjalisty trzeba czekać tygodniami, a nawet latami. Sprawdzaliśmy, czy i w jaki sposób należy rejestrować się do lekarza specjalisty. Nie tłumacząc się, prosiliśmy o informacje.

<!** Image 2 align=right alt="Image 143662" sub="Zanim trafimy do lekarza specjalisty, musimy się przygotować na kolejki i długie oczekiwanie na wizytę / Fot. Radosław Sałaciński">W Przychodni Reumatologiczno-Rehabilitacyjnej Reh-Med przy ul. Gabrieli Zapolskiej w rejestracji poinformowano nas, że po to, by się zarejestrować, nie tylko trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.

Skierowanie plus wyniki

- Pacjent powinien mieć wyniki wszystkich podstawowych badań - wyjaśnia uprzejmie pani z rejestracji. - Morfologia, OB, analiza moczu, plus zdjęcie rentgenowskie chorego stawu. Czeka się trochę, ale nie tak długo. Wizyta w ramach kontraktu z NFZ nie jest płatna.

Skoro już o stawach i kościach mowa, próbowaliśmy też zarejestrować się do ortopedy. Wybór padł na Przychodnię „Śródmieście”. Dodajmy, polecaną przez automatyczną sekretarkę Wojewódzkiej Przychodni Sportowo-Lekarskiej.

<!** reklama>- Proszę postarać się o skierowanie do ortopedy - usłyszeliśmy. - Rejestrować będziemy dopiero w piątek, a na wizytę trzeba czekać około dwóch tygodni.

Żaden problem

Jak się okazało, w samej przychodni sportowej z dostaniem się do lekarza nie było żadnego problemu.

- Do jakiego lekarza chce się pani zarejestrować? - pyta pracowniczka rejestracji.

- Sportowego - odpowiadamy.

- Dziecko ile ma lat? - pada kolejne pytanie.

- Dziesięć.

- Jaką dyscyplinę uprawia - docieka rejestratorka.

- Pływanie.

- Żaden problem - oświadcza pani z rejestracji. - Trzeba mieć skierowanie, zrobić podstawowe badania: morfologia z rozmazem, badanie moczu. Rodzice muszą wypełnić ankietę oraz przedłożyć legitymację ubezpieczeniową. Można przyjść nawet jutro, a badania wykonać później...

Sprawdzaliśmy także poradnie psychiatryczne. Tam również nie było kolejek. Zgodnie z danymi NFZ-u umieszczonymi w Internecie, nie czeka się np. w Poradni Zdrowia Psychicznego Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza.

- Jednostki przekazują nam średnie czasy oczekiwania - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ. - Nie wszyscy udostępniają, niestety, rzetelne dane. Jeśli w szpitalu przy ul. Markwarta wykazano jedną osobę czekającą na operację zaćmy, to trudno uwierzyć w to, że zabieg zostanie wykonany za 264 dni.

Tam gdzie krócej

Każdy pacjent może sobie wybrać miejsce, w którym chce się leczyć. Dlatego też warto wiedzieć, jak długo czekać się będzie w bydgoskich szpitalach. Kolejkę można przecież ominąć korzystając z oferty placówek, w których czeka się krócej.Jak? - Próbowałam zapisać się do okulisty - mówi pani Krystyna z Błonia. - Poszłam do „Jurasza”, ale tam miałam czekać prawie rok. Dowiedziałam się, że w Internecie można znaleźć potrzebne mi informacje. Doszłam do wniosku, że warto skorzystać z usług Przychodni „Gdańska”, bo tam czeka się na wizytę znacznie krócej.

Podobnie jak poradnie okulistyczne (średni czas oczekiwania wynosi od 137 do 210 dni) oblegane są poradnie kardiologiczne. Średni czas oczekiwania dla dzieci wynosi do 192 dni, a osoby dorosłe przyjmowane są o dwa tygodnie wcześniej, po 180 dniach. Natomiast w poradniach neurologicznych dzieci przyjmowane są przez lekarza po 143 dniach, a dorośli czekać muszą średnio o 5 dni dłużej.

Warto wiedzieć - Ekstremalne kolejki

W Bydgoszczy najdłużej czeka się na operacyjne leczenie zaćmy oraz wszczepienie endoprotezy stawy biodrowego.

Operacje zaćmy