W poniedziałek poznaliśmy pierwszą drużynę z Europy, która wystąpi na Mundialu w Katarze. To reprezentacja Niemiec prowadzona od września przez Hansiego Flicka, byłego trenera Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. We wtorek bilety na turniej wywalczy również Dania, jeśli nie przegra z Austrią. Kolejne rozstrzygnięcia zapadną dopiero w listopadzie.
Polska zachowała wyłącznie matematyczne szanse na bezpośredni awans. Tylko niepoprawni optymiści wierzą, że liderująca Anglia potknie się dwukrotnie (z Węgrami i Albanią), a nasza drużyna w tym czasie zaliczy komplet zwycięstw. Pozostaje zatem walka z Albanią o drugie miejsce gwarantujące udział w dwuetapowych barażach. Co musi się wydarzyć, żebyśmy zachowali szanse na awans?

Polska oprócz meczu z Albanią zagra jeszcze z Andorą na wyjeździe i Węgrami u siebie. Albanię czeka wyjazd do Anglii i domowy mecz z Andorą właśnie. Co nas może czekać na finiszu?
Scenariusz najbardziej optymistyczny:
- Polska wygrywa wszystkie trzy mecze i nie ogląda się na wyniki Albanii
Czarny scenariusz:
- Polska przegrywa z Albanią, a Albania w ostatniej kolejce pokonuje Andorę
- Są mecze, które muszą wygrać piłkarze, a nie trenerzy. Takim właśnie jest mecz z Albanią. Jesteście lepsi i trzeba to pokazać, udowodnić. Powodzenia - napisał były prezes PZPN, a obecnie wiceprezydent UEFA, Zbigniew Boniek, oznaczając we wpisie Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego.
Pomiędzy najlepszym a najgorszym scenariuszem istnieje kilka pośrednich. Polska może dziś zremisować, ale potem musi zdobyć komplet sześciu punktów i liczyć na potknięcie Albanii z Anglią.
Przypomnijmy, że w przypadku równej liczby punktów o miejscu w grupie decydować będzie bilans bramkowy.
REPREZENTACJA w GOL24
MEMY przed meczem Albania - Polska. Brzęczek awansował z pie...
