Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Edukujmy przyszłych kierowców i ułatwmy dostęp do alkomatów - proponuje bydgoski naukowiec

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Przemysław Piotrowski z zakładu medycyny sądowejPrzemysław Piotrowski z zakładu medycyny sądowej
Przemysław Piotrowski z zakładu medycyny sądowejPrzemysław Piotrowski z zakładu medycyny sądowej Tomasz Czachorowski
Rozmowa z DR. PRZEMYSŁAWEM PIOTROWSKIM z Katedry Medycyny Sądowej Collegium Medicum UMK, opiniującym w najtrudniejszych sprawach sądowych z udziałem pijanych kierowców.

Medialny obraz kierujących po alkoholu jest taki, że po głębszym prowadzą degeneraci i recydywiści. Jak to wygląda z Pana perspektywy?

Obserwuję dwie grupy pijących kierowców. Pierwsi wieczorem wypili alkohol, rano czują się trzeźwi i wsiadają za kierownicę. Mają niskie stężenie alkoholu we krwi, pomiędzy 0,2, a 0,5 promila, czyli są w stanie „po użyciu alkoholu” (o nietrzeźwości mówimy przy więcej niż 0,5 promila we krwi przyp. red.).
Ilość dla nich niedostrzegalna, na drodze ma znaczenie. Dziwią się, że byli pod wpływem i to zaskoczenie widać podczas przesłuchania. Tłumaczą się, że pili wiele godzin temu, spali i że za kierownicą czuli się naprawdę dobrze. Druga grupa to recydywiści, karani już za jazdę po pijanemu. Łapani z promilem alkoholu we krwi.

Czy ci w stanie „po użyciu” robili to po raz pierwszy?

W zdecydowanej większości. Wśród osób z wysokim stężeniem oczywiście też zdarzają się wcześniej niekarani. Złapani „po użyciu” żałują tego, co się stało. Czasem widać w nich złość, bo przecież przejechali tylko sto metrów po osiedlu. Analizuję przypadki na początkowym etapie, nie wiem, co dzieje się w toku postępowania sądowego. Czy i jak zmienia się postawa tych ludzi. Żal u osób, którzy po raz kolejny kierowali pijani też się pojawia, ale trudno rozstrzygnąć, czy szczery.

Co jest dla nich największą karą?

Dużym szokiem jest odebranie uprawnień do prowadzenia pojazdu, wdrażane na etapie dochodzenia. Uderza zwłaszcza w ludzi zawodowo kierujących samochodami. Zajmuję się przypadkami na wczesnym etapie, zanim sąd wyda orzeczenie. Trudno mi powiedzieć, jaka kara jest najdotkliwsza.
Czy ktoś tych ludzi próbował powstrzymać przed jazdą po pijanemu?
Świadkowie tłumaczą się, że nie widzieli, że ktoś pił. Odsuwają od siebie odpowiedzialność. W Polsce wciąż istnieje powszechne przyzwolenie społeczne na takie sytuacje.

Alkomat w każdym samochodzie to dobry pomysł na walkę z pijanymi kierowcami?

Nie. Jednorazowe alkomaty, bo o takich mowa, mają małą wartość diagnostyczną. Dają wynik zerojedynkowy, w dodatku mogą go zafałszować ponieważ wykrywają też związki o właściwościach podobnych do alkoholu etylowego.
W tej sprawie więcej dobrego zrobilibyśmy, gdyby wysokiej klasy alkomaty pojawiły się w miejscach publicznych, np. hotelach lub lokalach, gdzie ludzie bawią się i piją. W Niemczech można zmierzyć trzeźwość np. w pubie. Stawiałbym też na edukację np. dodatkowy moduł, dotyczący wpływu środków psychoaktywnych na organizm kierowcy w trakcie kursów na prawo jazdy.

6,9 tys. wypadków z udziałem pijanych kierowców w 2003 roku, 4,4 tys. w 2012 roku. Mamy plagę pijanych kierowców, czy też kierowcy pozbywają się złych nawyków?

Pytanie, na ile można wierzyć statystykom. W Polsce mamy ponad 20 milionów zarejestrowanych samochodów, do tego trzeba doliczyć tzw. „przyjezdnych” z zagranicy. Policyjnych kontroli jest znacznie mniej. Statystyki na pewno nie opisują w pełni zjawiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!