Ebrima Darboe pięć lat temu przypłynął do Włoch z innymi uchodźcami, w czwartek zagrał w półfinale Ligi Europy

W czwartkowym rewanżu AS Roma wygrała z Manchesterem United 3:2. Mimo to do finału awansowały "Czerwone Diabły", które tydzień temu ograły u siebie gości 6:2. W Rzymie już w 30. minucie za kontuzjowanego Chrisa Smallinga wszedł Ebrima Darboe. Gambijski pomocnik przypłynął do Włoch pięć lat temu z innymi uchodźcami z Libii. Trafił do rodziny zastępczej w rzymskiej aglomeracji.

- Trudno opisać, co czuję - przyznał w rozmowie ze Sky Sports Italia 19-letni Darboe, który w czwartek zagrał po raz drugi w pierwszej drużynie. Debiut w Serie A zaliczył w lutym przeciwko Sampdorii. - Marzyłem o tym od dziecka, ale Afryka jest trudnym miejscem do gry w piłkę. Miałem przyjaciela, który był dla mnie jak brat. Powiedział mi, że jestem za dobry i powinienem porozmawiać z rodzicami, bym trafił do Europy. Jednak miałem problemy z wizą, dlatego nie miałem innego wyjścia i uciekłem z dwójką przyjaciół. Było ciężko, ale dzięki Bogu i dzięki Włochom trafiłam do wspaniałej rodziny, której jestem bardzo wdzięczny.

Zapytany o to, co chciałby przekazać dzieciom, które grają w piłkę, odparł: - Zawsze starajcie się dawać z siebie wszystko, wierzcie w swoje marzenia, nigdy się nie poddawajcie i miejcie dużo cierpliwości.

Na konferencji prasowej o ocenę gry Darboe'a został poproszony trener Romy Paulo Fonseca.

- Ebrima dużo trenował z pierwszą drużyną. Kiedy Chris doznał kontuzji, pomyślałem, że to dla niego szansa. Choć przyznam, że myślałem o tym, aby Darboe wystąpił w pierwszym składzie. Ostatecznie wszedł w trakcie gry i spisał się dobrze, wyglądał na gracza z dużym doświadczeniem i pewnego siebie. Oczywiście jestem nie tylko zadowolony z niego, lecz także z Nicoli Zalewskiego - zaznaczył portugalski szkoleniowiec, którego po sezonie zastąpi Jose Mourinho.