https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj Miedź, ważny mecz

marc
- Chcemy kontyunować zwycięską passę, bo przed nami trudny wyjazdowy pojedynek z Ruchem Radzionków - zapowiada trener Zawiszy Mariusz Kuras.

- Chcemy kontyunować zwycięską passę, bo przed nami trudny wyjazdowy pojedynek z Ruchem Radzionków - zapowiada trener Zawiszy Mariusz Kuras.

<!** Image 2 align=right alt="Image 130589" sub="Konkurencja o miejsce w składzie Zawiszy jest duża. Na swoją szansę czekają (od lewej): Marcin Kozłowski, Krzysztof Szal, Marcin Rogalski i Grzegorz Brzeziński. Fot. Radosław Sałaciński">Ekipa z Legnicy zajmuje w lidze co prawda 14. miejsce z dorobkiem czterech punktów, lecz zdaniem bydgoskiego szkoleniowca, szalenie trzeba na nią uważać. Przekonała się o tym w 5. kolejce Nielba Wagrowiec, która uległa u siebie Miedzi 1:2.

- Legniczanie powinni być wyżej, niż wskazuje na to tabela - ostrzega Kuras. - W środku pola mają wszędobylskiego Marcina Garucha, a w ataku groźnego Piotra Burskiego.

Gol tego ostatniego, w 90 minucie spotkania, zapewnił właśnie Miedzi (jedyną w tym sezonie) wygraną w Wągrowcu.

Zawiszanie po pewnej wygranej w Janikowie są mocno podbudowani. Poczuli większą pewność siebie. Na dzisiejsze spotkanie na poważnie jest również brany pod uwagę pozyskany niedawno napastnik Marcin Sobczak (najprawdopodobniej znajdzie się w meczowej 18.).

Wyjściowa jedenastka gospodarzy na pewno będzie się niewiele różniła od tej, którą oglądaliśmy w sobotnich derbach. W myśl - oczywiście - powiedzenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Dopiero na Radzionków do drużyny ma dołączyć kapitan Marcin Łukaszewski.

<!** reklama>W poprzednim sezonie pojedynki z Miedzią nie należały do łatwych. Na Gdańskiej zawiszanie pokonali rywali 3:1 (dwa gole były dziełem Arkadiusza Kozłowskiego, a jeden Krzysztofa Szala), ale w Legnicy w marcu tego roku ulegli aż 0:3.

Dziś pora na rewanż. A kto wie, może i na kolejne bramki Brazylijczyka Lilo i wciąż młodego Szala.

- Mocno wierzę, że wjechaliśmy już na odpowiednie tory - dodaje bydgoski rozgrywający Marcin Tarnowski. - Liczymy też na głośny doping kibiców. To nasz dwunasty zawodnik!

Pozostałe pary 7. kolejki II ligi: Elana Toruń - Unia Janikowo (17.00), Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz, Górnik Polkowice - Lechia Zielona Góra, Nielba - Bałtyk Gdynia, Jarota Jarocin - Ruch Radzionków, Polonia Słubice - Tur Turek, Raków - Ślęza Wrocław, GKS Tychy - Czarni Żagań.

 


 

Dla „expressu”

Rogalski: Trudno mi się pogodzić z losem

Marcin Rogalski (obrońca Zawiszy): - Zrobię wszystko, aby udowodnić, że to mi należy się miejsce w pierwszym zespole. W poprzednim sezonie byłem podstawowym graczem, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że trudno jest mi pogodzić się z rolą rezerwowego. Mam 27 lat i ambicję, żeby grać jak najwyżej. Dla mnie to nowa sytuacja. Na pewno nie czuję się w niej komfortowo. Nikt rzecz jasna nie powiedział mi, że jestem skreślony, lecz nie wiem, czy na meczach rezerw mogę coś udowodnić. Z dwojga złego wolę już być w meczowej osiemnastce i być z chłopakami z podstawowego składu aniżeli kapitanem na spotkaniu A klasy. Na początku sezonu nie łapałem się nawet do tej 18. i nie ukrywam, było mi ciężko i czułem ogromną złość. Wiadomo, każdy po to trenuje, żeby wyjść na murawę. Co dalej? Zagryzam wargi i chcę pokazać na zajęciach, że nie można mnie tak szybko odstawić na boczny tor. Rozumiem, że jest spora konkurencja, a jeśli drużynie dobrze idzie, to nie ma sensu dokonywać zmian. Do zimy będę cierpliwie czekał na swoją szansę. Kontrakt mam ważny do czerwca.

Sytuacja Rogalskiego (byłego reprezentanta Polski i zawodnika kilku klubów ekstraklasy) pokazuje, jak aktualnie trudno o miejsce w podstawowym składzie Zawiszy.(marc)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski