2,3 mln zł na trzy ulice
Dziś zaczynają się prace przy remoncie nawierzchni ulicy Szubińskiej na Błoniu. Pierwszy przetarg na wykonanie remontu trzech bydgoskich ulic rozstrzygnięto w połowie kwietnia. Wymiana nawierzchni na ul. I. Romanowskiej, odcinku ul. Szubińskiej i fragmentach ul. Fordońskiej kosztować będzie 2,3 mln zł. Najkorzystniejszą ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów „Kobylarnia”. Zaproponowało ono objęcie robót 5-letnią gwarancją i najkrótszy termin realizacji. Koszt to 2,3 mln złotych.
Prace na ulicy Szubińskiej będą prowadzone na odcinku od ulicy ks. Józefa Schulza do wiaduktu – wyjazd z miasta w kierunku do Poznania. Zasadnicze prace podobnie, jak w przypadku ulicy Fordońskiej w celu zminimalizowania utrudnień w ruchu będą prowadzone w późnych godzinach popołudniowych oraz wieczorami. Wymiana krawężników, polegająca na zdemontowaniu starych i ustawieniu nowych będzie prowadzona w ciągu dnia.
Po tygodniach opóźnień - jak tłumaczono - wynikających z fatalnej, uniemożliwiającej m.in. kładzenie asfaltu pogody, wydaje się, że budowa południowej części wiaduktu w ciągu ulicy Wojska Polskiego wreszcie została zakończona.
Coś się pofalowało?
Wykonawca trochę się napracował - trzeba było nasuwać stalową konstrukcję wiaduktu, budować chodnik i kłaść ścieżkę rowerową. Prace pochłonęły ponad 13 mln złotych - miasto na realizację inwestycji uzyskało wsparcie finansowe na poziomie 50 procent ze środków rezerwy subwencji ogólnej Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Niestety, problem polega na tym, że rowerzyści, którzy byli na spotkaniu u prezydenta Rafała Bruskiego na początku maja, sygnalizowali mu błędy przy budowie wiaduktu. Skargi - jak wiemy nieoficjalnie - trafiają także do zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Podobno nawierzchnia ścieżki jest pofalowana, a dylatacje (celowo wykonane szczeliny) - wadliwie i nierówne.
- Na razie dokonaliśmy odbioru wiaduktu, kiedy będzie gotowy protokół, będziemy mogli cokolwiek w ogóle powiedzieć - podkreśla Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskich drogowców, nie komentując doniesień o skargach.
Autobus za rzadko...
Tymczasem na Glinkach dobiegł końca remont pętli autobusowej. Po wydaniu 200 tysięcy złotych na prace, oddano ją do użytku w sobotę. Remont przy ul. Białogardzkiej obejmował przede wszystkim wymianę nawierzchni, poprawienie geometrii w celu ułatwienia przejazdu autobusom oraz poprawę infrastruktury dla pasażerów. W chodniki wbudowano elementy ryflowane ułatwiające orientację osobom niewidomym, a krawężniki w miejscach przejść dla pieszych wyraźnie obniżono.
Niestety, w kursowaniu autobusów dla niektórych bydgoszczan nic się nie zmieni, a szkoda. Linia 68 wciąż będzie dojeżdżać do pętli przy Bydgoskich Fabrykach Mebli, ale bardzo rzadko.
... ale to norma
- Z powodu niewielkiego wykorzystania tej linii na końcowym przystanku skróciliśmy niektóre kursy - przyznaje Krzysztof Kosiedowski. – W dalszym ciągu kursują tam dwie linie – nr 56 i 68, autobus dojeżdża i odjeżdża z pętli średnio co około 10-15 minut w szczycie i co około 20 minut poza nim. To czasy stosowane w całym mieście na większości linii.
Zjazdy i odwodnienie
Gotowe od jakiegoś czasu jest pechowe skrzyżowaniu Glinki - Szpitalna. Trzeba je było poprawiać, bo drogowcy uznali, że prace wykonano niezgodnie z zamówieniem.
Oddano do użytku także ulice Wąbrzeską. Inwestycja jest realizowana w trybie: „zaprojektuj i wybuduj”. Oznacza to, że jedna i ta sama firma przygotowywała dokumentację projektową i odpowiada za realizację prac budowlanych. Wykonawca zrealizował roboty związane z budową odwodnienia ulicy. W ramach inwestycji zostały też wybudowane zjazdy oraz powstało nowe oświetlenie uliczne.