Najlepsze wędliny kojarzą się z twarzą Maciusia, a gdy na ekranie pojawi się Milena, trzeba czym prędzej ubezpieczyć mieszkanie. Inna słodka buzia przypomina o konieczności łykania witamin, picia soków i używania superpampersów. Cięcie. Maciuś musi poćwiczyć czytanie, a Milena ma jutro sprawdzian z matematyki...
<!** Image 2 align=right alt="Image 146074" sub="Karina Tryba, jedenaścia lat, współpracowała, m.in., z firmami: Reserved, Kaaphal, Cubus / Fot. z sesji fotograficznej K. Tryby">Byle się nie dać zwariować. Najlepiej, gdy kariera modelki zaczyna się naturalnie, jak było w przypadku 11-letniej Kariny Tryby. Rodzice do niczego jej nie namawiali. Osłupieli na widok paradującej przed kamerą pięciolatki, którą obiektyw natychmiast pokochał.
Na wybiegu
Blondyneczka (z pieknymi lokami) właśnie się popłakała. Znużyło ją czekanie na początek imprezy. Złote pukle jakoś się jeszcze trzymają. Truskawkowy błyszczyk, jedyny makijaż, mała zjadła już kilka razy. Napięta jak struna matka czuwa tuż obok z pachnącym pręcikiem, by raz po raz śmignąć nim po ustach córeczki. Nie podoba się to małej kandydatce na miss, grymasi.
Scenografia prosta. Oświetlony wybieg, rzeźbiony tron z podstawionym stołeczkiem (żeby miss łatwiej było nań się wdrapać), przy stole jury, z boku zbici w gromadkę rodzice, babcie i dwóch fotografów. Zaczęło się... Dziewczynki (rączka oparta na prawym bioderku) idą patrząc w dal. Niektórym plączą się nóżki, inne nie potrafią jeszcze iść po linii prostej. Któraś upadła i ze śmiechem wstała. Księżniczki ukradkiem się podglądają. Oklaski. Szarfy. Jury zdecydowało, że wszystkie wygrały. Blondyneczka jest przeszczęśliwa, ściska pluszową nagrodę... Czy w przyszłości zostanie prawdziwą miss?
<!** reklama>Kamera nie kocha każdego do sukcesu dzieci są mądrzy rodzice i dobra agencja. Pani Maria przyznaje, że robiła wszystko, by córkę wypromować, ale nie udawało się. Nie chcieli jej dziecka w reklamie. - Kinga jako niemowlę miała płowe włoski, niewidoczne brwi i rude rzęsy - wspomina mama. - Gdy wychodziłyśmy do miasta, grzywkę wystającą spod daszka czapki i brwi malowałam jej brązowym tuszem do rzęs. Wyglądała jakoś wyraźniej. Raz mała się zdenerwowała, łzy rozmazały całą moją misterną robotę... Potem używałam tylko henny. Człowiek uczy się na błędach. Dzisiaj wiem, że za wcześnie kupiłam jej buty na obcasie. Na stopach pojawiły się haluksy.
Nastoletnia Kinga tylko raz spróbowała dostać się do świata mody. Jej atutem była modelowa chudość. - Mama się poddała, mimo to poszłam na zajęcia dla przyszłych modelek. Trzeba było zabrać ze sobą wysokie obcasy, obcisłe spodnie... Nie potrafiłam stawiać stopy za stopą. Nogi wywijały się w iksy. Nie nadążałam, choć w domu ćwiczyłam przed lustrem. Nie zaproszono mnie na kolejne zajęcia... Wtedy mama kupiła mi pas prostujący plecy i kliny na haluksy...
Tak jak Claudia Schiffer
Z Kariną było zupełnie innaczej. Rodzice nigdy nie mieli wątpliwości, że ich córka to wrodzony talent, ale nie chcieli kusić losu. Ze zdziwieniem obserwowali, jak 2-letnie dziecko buszuje w szafie, przymierza ciuchy i buty na wysokich obcasach. Życzliwi podpowiadali, żeby jak najszybciej postawić dziewczynkę przed kamerą. Rodzice posłuchali. Ich córka miała wówczas 5 lat. - Od razu wiedziała, co robić, jak i gdzie spojrzeć, rozumiała polecenia fotografa. Skąd? Nie mam pojęcia. Praca jej nie męczy, wręcz przeciwnie. Karina najlepiej czuje się w studiu - mówi mama modelki. - Dieta? Córka nigdy się nie odchudzała. Uwielbia jeść ziemniaczki i różne kluski. Jej idolką jest Claudia Schiffer.
W pochwalnym tonie wypowiada się też Jacek Ziółkowski z agencji „J&J Studio” w Bydgoszczy, który opracowuje portfolio Kariny. - To jedna z nielicznych tak zdolnych dziewczynek. Od razu zwróciła na siebie uwagę ludzi z branży. Obiektyw rzeczywiście ją kocha...
11-letnia dziś modelka współpracowała, m.in., z Reserved, Kaaphal, Cubus, została twarzą „Winksa”, twarzą Słupska, małą miss w konkursie jednej z gazet. Na sesje zamiejscowe zwykle wyjeżdża z nią tatą. Dzięki opiece agencji, dwa razy w roku jest zapraszana do pozowania. Ma stałych kontrahentów. Nie lubi ostrego makijażu ani skomplikowanych fryzur (w kwestii włosów ostatnie słowo należy do mamy, która jest fryzjerką). - Karina jest skromna, spokojna - podkreśla dumny tata. - W szkole została wybrana najsympatyczniejszą koleżanką, oceny ma bardzo dobre.W wolnych chwilach gra na akordeonie, żegluje. Mówi, że chciałaby zostać aktorką. Marzy o tym. Tymczasem występuje w szkolnych przedstawieniach.
Szefowie agencji podkreślają, że dużą wagę przywiązują do tego, aby ich podpieczni nie zaniedbywali nauki. - Pytamy rodziców o oceny - mówi Dariusz Jezierski z poznańskiej agencji Fashion Models. - Jeśli w szkole jest źle, prosimy o poprawienie ocen. Złe wyniki w nauce oznaczają pożegnanie z naszą agencją.
Szkoły dla modelek
W Fashion Models świeżo zwerbowany model (przyjmuje się tu dzieci od 7 roku życia) musi przejść zawodowe szkolenie. - Podczas kursu pokazujemy prawidłową postawę ciała, estetykę ruchów, zachowania się przed kamerami - wylicza Jezierski. - Dzieci bywają bardziej profesjonalne niż dorośli, którzy najpierw pytają o pieniądze, a potem o pracę...
Podobne kursy można znaleźć w innych miastach. W Jastrzębiu Zdroju szkółkę dla modelek i modeli prowadzi Miejski Ośrodek Kultury. Czesne jest symboliczne. - Zapraszamy już czterolatki - mówi Lidia Próchnicka, instruktor. - Uczymy zachować prostą postawę, mieć swobodne ruchy, trenujemy układy choreograficzne w grupie. O fryzury i stroje dbają rodzice. Nastolatki przechodzą eliminacje, odpowiadają na pytania kosmetyczki, fotografa, psychologa, który wyłapuje dziewczynki z problemami żywieniowymi czy załamane swoim wyglądem. Nasza szkółka to nie hodowla modelek, lecz przystanek przed nauką np. tańca towarzyskiego lub aktorstwa. Z rodzicami kłopotów nie mamy. Sporadycznie zdarzają się tacy, który za wszelką cenę chcą mieć w domu gwiazdę...
Od maleńkiego w show-biznesie
Niektórzy rodzice małych modelek wysyłają swoje pociechy na zimowiska lub letnie wczasy dla miłośników Hannah Montana (wystylizowana gwiazda spod szyldu Walta Disney’a). Takie wczasy są np. w Zakopanem. Wstęp od 7 roku życia. W programie m.in.: pierwszy prawdziwy makijaż, fryzura, sztuka oddychania, prosta postawa, nauka chodzenia na szpilkach...
Czy to nie przesada... W takim świecie można stracić głowę. Amerykańską gwiazdka, Katie Price, była żona Peter’a Jordana swojej dwuletniej córeczce farbuje i prostuje włosy, dokleja sztuczne rzęsy. - Mała musi się przygotować do pracy w show-biznesie - wyjaśnia mamusia...
Agencje modeli
<!** Image 3 align=left alt="Image 146074" sub="Pokaz Pitti Immagine Bimbo / Fot. Pittiimagine">Z castingu na wybieg
Pokazy Pitti Immagine Bimbo we Florencji to impreza, która wyznacza najnowsze trendy mody dziecięcej. Uczestniczy w nim ponad 300 firm z całego świata. Każdy mały model czy modelka do pracy podchodzi bardzo poważnie. Potknięcie na wybiegu kończy się nierzadko płaczem. Ogromnego wysiłku wymaga także cierpliwe siedzenie na krześle, gdy charakteryzatorka przygotowuje makijaż. W Polsce agencja Andy Max kilka dni temu organizowała casting dla firmy ubezpieczeniowej. Szukano dzieci od 7 miesiąca życia do 13 lat. Ta sama agencja czeka na dzieci: rude, piegowate, z odstającymi uszami, z długimi włosami. Agencja Fotokids szuka z kolei chłopca od 6 do 12 lat, ostrzyżonego na pieczarkę lub grzybka...
Młody Talent
<!** Image 4 align=right alt="Image 146074" sub="Karinę kocha kamera...
/ Fot. z sesji fotograficznej K. Tryby">Karina Tryba
Ma 11 lat. Mieszka w miejscowości Charzykowy. Uwielbia pływać i żeglować. Od ponad 5 lat zajmuje sie modelingiem. Teraz mierzy 150 cm, rodzice mają nadzieję, że córka wciąż rośnie, bo sami są wysokiego wzrostu. Karina ma wielu przyjaciół, wystarczy rzucić okiem na Naszą Klasę - ponad 140 znajomych, którzy, m.in. piszą o niej: miła, odważna, szalona, przyjazna, super na zdjęciach. Karina zamierza uczyć się w szkole teatralnej. Poważnie myśli o aktorstwie. Rodzice podtrzymują jej zamiłowanie do modelingu. - Nie mamy żadnych obaw. Każdy rodzic powinien wiedzieć, co jest dla dziecka najlepsze - mówi Katarzyna Tryba, mama. - Grzechem byłoby zaprzepaścić jej talent, naturalne predyspozycje i swobodę w prezentowaniu się przed obiektywem.