https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze TVP na bruk lub w leasing do prac porządkowych we Włocławku

Grażyna Ostropolska
Zdobywała nagrody w konkursach na Dziennikarza Medycznego Roku, a teraz firma leasingowa kieruje Barbarę Kozber do... prac porządkowych
Zdobywała nagrody w konkursach na Dziennikarza Medycznego Roku, a teraz firma leasingowa kieruje Barbarę Kozber do... prac porządkowych Tomasz Czachorowski
Jeszcze pracują z kamerami, ale od lipca Leasing Team Group kieruje 44 doświadczonych dziennikarzy do skanowania firmowych dokumentów.

[break]
- Kiedy w Wielki Czwartek wręczono mi wypowiedzenie warunków pracy i płacy, dosłownie wbiło mnie w fotel - wspomina Barbara Kozber, bydgoska dziennikarka telewizyjna z 27- letnim stażem. Z niedowierzaniem czytała, że Leasing Team Group, która dwa lata temu przejęła kilkuset pracowników TVP i stała się ich pracodawcą, proponuje jej od 1 lipca pracę... archiwistki we Włocławku. Ma tam dojeżdżać każdego ranka, skanować do 16.00 personalne papiery firmy leasingowej, wprowadzać je do komputera i wykonywać inne polecenia przełożonych.

Jak to się stało, że minister skarbu zezwolił na zasilenie prywatnej firmy milionami z publicznej telewizji? - Barbara Markowska-Wójcik

Zanim Barbara Kozber zdążyła ochłonąć, rozdzwoniły się telefony. Kontaktowali się z nią dziennikarze i montażyści telewizyjni z całej Polski, którym tego samego dnia (w Wielki Czwartek) i o tej samej porze (między 10.00 a 11.00) wręczono identyczne wypowiedzenia. - Ci z Katowic i ci ze Szczecina dostali ultimatum: zajmą się zawodowo archiwizowaniem papierów we Włocławku albo zostaną zwolnieni - tłumaczy Kozber. Jeszcze w ubiegłym roku dostała wyróżnienie za telewizyjny program „Wyprzedzić chorobę” i po raz dziewiąty zdobyła nagrodę specjalną w konkursie na Dziennikarza Medycznego Roku, a dziś... - Znalazłam się w gronie 44 dziennikarzy i montażystów z co najmniej 20-letnim stażem i na dodatek w tzw. okresie ochronnym, których potraktowano...

jak śmieci

- ocenia dziennikarka. Przypomnijmy, że 1 lipca 2014 r. TVP zawarła dwuletnią umowę outsourcingową z warszawską firma Leasing Team. Przekazała tej prywatnej spółce 411 pracowników: dziennikarzy, grafików i montażystów, którzy od tej pory mieli świadczyć usługi dla publicznej telewizji za pośrednictwem tej zewnętrznej firmy. Umowa outsourcingowa stanowiła, że przez dwa lata TVP będzie płaciła wynagrodzenie swoim byłym pracownikom i marżę dla Leasing Team. W TVP zawrzało. Zaczęły się wiece i protesty, bo umowy nie skonsultowano ze związkowcami. Domyślano się, że władzom TVP chodzi o reorganizację i cięcie kosztów, bo wpływy z abonamentu zaspakajały tylko jedną szóstą telewizyjnych potrzeb.

Gorąco zrobiło się w marcu ubiegłego roku, gdy w związku z kończącym się rocznym okresem ochronnym dla byłych pracowników TVP, Leasing Team zapowiedziała zwolnienia grupowe, tłumacząc to zmniejszeniem zamówień na ich usługi. Sprawa cichnie, gdy w czerwcu pojawiają się przy Woronicza kontrolerzy z ZUS. Analizują umowę publicznej telewizji z prywatną spółką leasingową i kończą kontrolę konkluzją, że...

nie doszło do przejęcia

zatrudnionych w TVP pracowników przez firmę zewnętrzna, ponieważ nie przekazano spółce Leasing Team jakiegokolwiek wyodrębnionego majątku, a wszelkie koszty wytworzenia programów i eksploatacji sprzętu ponosiła publiczna telewizja. Zdaniem kontrolujących, zawarcie umowy z firmą leasingową miało na celu jedynie obejście przepisów ustawy o ubezpieczeniach społecznych, bowiem przejęci pracownicy nadal świadczyli pracę w jednostkach organizacyjnych TVP, zlecających im zadania, wykonywane pod ich ścisłym nadzorem. Inspektorzy ocenili, że taka praktyka jest sprzeczna z zasadami życia społecznego, ponieważ prowadzi do jedynego celu, jakim jest ustanie stosunku pracy z tymi, których TVP

przekazała w leasing

Także krótka, bo zaledwie roczna gwarancja warunków zatrudnienia rażąco ugodziła w dotychczasowe uprawnienia pracowników, a zadania wykonywane przez Leasing Team sprowadzały się, zdaniem kontrolerów, do czynności płatniczo-płacowych, z całkowitym pominięciem zadań zapisanych w umowie spółki z TVP. - 13 kwietnia warszawski

sąd rozstrzygnie,

czy umowa zawarta w 2014 r. między TVP a Leasing Team jest ważna - informuje Barbara Markowska-Wójcik, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Twórczych i Technicznych Mediów Polskich „Wizja”. Nie kryje oburzenia tym, co czyni firma leasingowa. - Znaną szczecińską dziennikarkę po europeistyce, psychologii na UJ, studiach menedżerskich i z ponad 20-letnim stażem pracy kierują do porządkowania papierów we Włocławku. To granda! - ocenia szefowa „Wizji” i zadaje pytanie: - Jak to się stało, że minister skarbu, reprezentujący polski rząd, pozwolił na zasilenie prywatnej firmy milionami z państwowej telewizji?

Przypomina, że związki próbowały do tego nie dopuścić. - Uderzaliśmy do ministra i głównego inspektora pracy, prosiliśmy marszałek Kidawę- Błońską, by umówiła nas z premier Kopacz. Reakcji nie było. Słyszeliśmy, że wszystko jest w porządku, więc teraz pytam: Czy ktoś za to odpowie? - mówi Markowska.

„Poczyniliśmy wszelkie starania, by zapewnić kontynuację zatrudnienia świadczącym w naszym imieniu usługi dla telewizji, jednak wobec braku decyzji TVP SA o przedłużeniu kontraktu i trudnej sytuacji na rynku mediów nie jesteśmy w stanie zagwarantować dalszego zatrudnienia na tych samych stanowiskach” - czytamy w oświadczeniu Leasing Team Group.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tatinek
Jasiu jeb..j się w łepek! NIE OGLĄDASZ, NIE SŁUCHASZ...i coś tam mędzisz... ten temat rozpoczął się za rządów Twojej Platformy...sic!
j
ja
BEZ OBAW! :) to tylko Prima Aprillis :)) żaden z tej najwybitniejszej redakcji toruńskiej promującej tylko łysego pseudomarszałka nie zostanie zwolniony :)
j
ja
...boś podtroluński wieśniak jesteś spod Silna i do ciebie żaden sygnał nie dochodzi, a jedyne wiadomości ze świata czerpiesz od proboszcza!
m
marcos
I co? Jak zwyklego człowieka sie zwalnia z pracy to nikt afery nie robi a ta Pani poleciala do gazet?
z
zz
Kolesiowe nagrody o niczym nie świadczą. A może rozpoznali faktyczne predyspozycje?.
j
jaro
No tak, takie jest życie i dzisiejsza data... Prima Aprilis!!!!!
k
keraj
TVP Bydgoszcz wiernie służyła Całbeckiemu to niech nie płaczą że mają krzywdę powinni ich dać do przebierania zgniłych pyrów
S
Stefan Stukot - Silnika
Jak to mówi pewien cowboy z NY na YT:
Telewizja to jest business!
I
Iza
Zawsze podziwiałam redaktorów TVP Bydgoszcz za profesjonalizm i sumienne podejście do wykonywanej pracy. O tym ,że sa ,,dobrzy,, miałam okazje przekonać sie podczas pobytu w Małopolsce i oglądaniu tamtejszej telewizji regionalnej. ,,Nasi,, prezentują sie wspaniale. A co teraz chce ta nowa władza z Nimi zrobić , to zakrawa na wielka farsę. Jestem emerytem i cały czas uważam ,ze należy robić zmiany -zastępując emerytów młodą kadrą. Ale jak widać nie docenia się kreatywności młodych i za zasługi odsyła sie Ich do ,,archiwum,,. Szkoda.........ale na głupotę nie ma rady.
J
Jan2
Hasłem wyborczym PISu była "Dobra zmiana".
W Bydgoszczy głosowaliście Państwo na tę partię i ona u Was zwyciężyła.
/Przynajmniej w Toruniu zwyciężyła PO/.
Zbieracie teraz tego efekty.
Ja na szczęście ani TVP Bydgoszcz ani Radia PIK nie mam możliwości odbioru.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski