Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieciaki z naszego regionu pojechały do Sierakowa wypoczywać, a wróciły wykończone. Organizator też

Redakcja
Badanie kleszcza na obecność boreliozy w bydgoskim sanepidzieBadanie kleszcza na obecność boreliozy w bydgoskim sanepidzie
Badanie kleszcza na obecność boreliozy w bydgoskim sanepidzieBadanie kleszcza na obecność boreliozy w bydgoskim sanepidzie Tomasz Czachorowski
Kolonie nad Jeziorem Jaroszewskim (Wielkopolska) skusiły rodziców ponad pięćdziesięciorga dzieci z regionu. W przedostatnim dniu jedna trzecia z nich ciężko się rozchorowała.

[break]
Epizod na miarę serialu „Ostry dyżur” wydarzył się w najgorętsze, jak dotąd, dni tegorocznego lata. Najpierw na planie kolonijnego serialu pojawiły się wymioty, później biegunka, wreszcie wysoka temperatura. - Od razu wezwałem pogotowie i zawiadomiłem rodziców - mówi organizator kolonii (chce pozostać anonimowy).
Ci rozpoczęli śledztwo. - Zobaczyliśmy stare domki, jakieś dachy pokryte folią, a gdy usłyszałem, że chore dzieciaki wymiotowały do jednego wiadra, aż zawrzałem z wściekłości - relacjonuje jeden ojców. Zirytowały go także opowieści o zbyt małych porcjach żywnościowych. Drwi z zapewnień organizatora, że od sześciu lat nie było na tych koloniach tak dobrego jedzenia. - Skąd więc zatrucie? - pyta i odsyła do prasowych publikacji. Pojawia się w nich wielokrotnie słowo „zatrucie”, a na forach ostre wpisy (rodziców?) m.in. o brudnym jeziorze, o pająkach, mrówkach w pokojach. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Międzychodzie postawiła diagnozę. - To nie zatrucie, a infekcja wirusowa - mówi Ewa Matuszak, powiatowy inspektor sanitarny. - Winni? Ekstremalne warunki pogodowe i podatność dzieci na zakażenia. Potwierdzono zakażenie rotawirusami i adenowirusami. Salomonellozę, na podstawie posiewu z żywności i z kału, wykluczono. Organizator twierdzi, że ośrodek w Sierakowie kontrolowało Kuratorium Oświaty w Poznaniu, a KO twierdzi, że... w tym roku nie kontrolowało, bo wypoczynek w tym terminie i w tym obiekcie nie figurował w ich elektronicznej bazie. Kurator wie o zajściach z Internetu. Ustalił, że woda w jeziorze jest czysta, dachy (z folią) uszkodziła burza, więc dwa domki są puste... Rodzice też mogą sprawdzać organizatorów wakacji. W naszym regionie wyłapano w tym roku już dwa dzikie obozy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!