<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/czarnowska_ewa.jpg" >Jak nie teraz, to nigdy. Nigdy tego nie przeczytam albo nigdy tego nie obejrzę. To klucz do wyboru ambitnej literatury, filmu czy sztuki. Klucz wkładany nam do ręki przez eksperta. Może nim być kapituła nagrody literackiej, może organizator teatralnego czy kinowego przeglądu. I powinniśmy być im wdzięczni, bo lubimy i chcemy być kulturalni, ale nie jesteśmy w stanie „przejeść” całej oferty.
Sięgnę - może po raz pierwszy od czasów szkolnych - po tomik wierszy, ale jeśli trafię na grafomanię, przygoda z poezją okaże się nieodwracalnie przelotna. Znajdę czas na seans filmowy, a tam... Nuda, nic się nie dzieje. Więc zbierają się literaccy jurorzy i podpowiadają: przeczytaj, nie pożałujesz. Organizatorzy festiwalu wybiorą i po promocyjnej cenie zaproszą na film o meksykańskich imigrantach albo wojnie w Libanie. I to może dla Ciebie będzie ten moment, gdy przestaniesz myśleć o kinematografii przez przyzmat komedii romantycznych, może ta chwila, gdy przestaniesz się zachwycać perypetiami agentów wywiadu. Dla autora zaś moment właściwego pojawienia się na rynku, pierwszych wreszcie większych (Nike jest warta sto tysięcy złotych) pieniędzy zarobionych na pracy bogatej wyobraźni.
<!** reklama>Nie ma wstydu - czekamy na fachową rekomendację, czasem chcemy być popchnięci w dobrym kierunku. Trochę czasem trąci to snobizmem, ale całkiem zdrowa to poza. Cieszyć się wypada tym bardziej, że my tu w Bydgoszczy mamy luksus łatwego dostępu do wszelakich dóbr kultury. Księgarnie obfitujące w modne tytuły. Brak studyjnego kina rekompensowany cyklicznym festiwalem filmów, które „never seen in Bydgoszcz”. Teatr bardziej doceniany w szerokiej Polsce niż u nas, ale za to goszczący raz do roku - właśnie teraz - przegląd najlepszych dokonań najbardziej liczących się scen krajowych. A zatem, ruszaj do księgarni czy sali kinoteatralnej! Bo jeśli nie teraz, to nigdy...