Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorskie rozdwojenie jaźni

Monika Żuchlińska
Stanął do konkursu na ordynatora, wygrał i stracił pracę w szpitalu miejskim. Wczoraj Bydgoska Izba Lekarska rozpatrywała skargę zwolnionego z dnia na dzień ginekologa.

Stanął do konkursu na ordynatora, wygrał i stracił pracę w szpitalu miejskim. Wczoraj Bydgoska Izba Lekarska rozpatrywała skargę zwolnionego z dnia na dzień ginekologa.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36556" sub="O szpitalu miejskim znów zrobiło się głośno">O sprawie informowaliśmy przed tygodniem. Doktor Marek Bułatowicz, przez ostatnie sześć lat zastępca ordynatora oddziału położnictwa i patologii ciąży szpitala miejskiego wygrał konkurs na szefa tego oddziału. Ale kierować nim nie będzie, bo dwa dni po rozstrzygnięciu konkursu, dyrektor umowę o pracę z nim rozwiązał. Bez uzasadnienia, choć doktor w placówce przepracował 20 lat. Jego konkurentem był docent Mariusz Dubiel, pełniący obecnie obowiązki ordynatora. On z kolei, choć konkurs przegrał, nadal szefuje jednostce.

- Wiedziałem, że tak się stanie - mówił „Expressowi” doktor Bułatowicz. - Dwukrotnie dostałem ostrzeżenie od docenta Dubiela, że jeśli wystaruję, stracę pracę. Nie przestraszyłem się i stanąłem do konkursu. A on słowa dotrzymał.

O sprawiedliwość ginekolog walczyć będzie przed sądem. Złożył też skargę do izby lekarskiej, która wczoraj analizowała kontrowersyjną sprawę.

<!** reklama left>- Wysłaliśmy pismo do dyrektora Tadrzaka, by wyjaśnił, dlaczego z dnia na dzień postanowił zwolnić z pracy doktora Bułatowicza. Czekamy na jego uzasadnienie. Wpłynęła do nas także skarga od docenta Dubiela, który z kolei ma zastrzeżenia do składu komisji konkursowej. Uważa, że zasiadający w niej specjaliści byli stronniczy - informuje doktor Witold Hryncewicz, wiceprzewodniczący Bydgoskiej Izby Lekarskiej.

Zwolnieniem ginekologa oburzony jest niemal cały personel oddziału położnictwa. Mimo protestów jego przedstawicieli oraz złożonego kilka dni temu przez związki zawodowe wotum nieufności wobec dyrekcji placówki, ta zdania nie znieniła. Kilka dni temu szef szpitala tłumaczył „Expressowi”, że nie chce, by oddziałem kierował dr Bułatowicz, bo brakuje mu cech przywódczych.

- Docent Dubiel przewyższa doktora Bułatowicza o dwie klasy - tak zawodowe kwalifikacje ginekologów ocenił Krzysztof Tadrzak, choć sam lekarzem nie jest.

„Expressowi” udało się jednak dotrzeć do opinii, jaką wystawił kilka tygodni wcześniej. To tylko jej fragment: „Doktor Bułatowicz dał się poznać jako niezwykle zdolny lekarz, oddany pracy i powierzanym jego opiece pacjentkom. Bardzo pracowity i sumienny, wzorcowo łączy obowiązki zawodowe i pracę naukową. Prezentuje wysokie umiejetności praktyczne i teoretyczne. Taktowny i opanowany, wyróżnia się kulturą osobistą i poziomem etyki zawodowej. Szanowany lekarz i kolega, cieszy się autorytetem w środowisku pracy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!