Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor ds. lecznictwa w Bizielu, którego nagrał związkowiec, zrezygnował dobrowolnie z funkcji

MP
Takie billboardy z słowami poparciem dla Bartosza Fiałka umieścił w Bydgoszczy Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Takie billboardy z słowami poparciem dla Bartosza Fiałka umieścił w Bydgoszczy Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Dariusz Bloch/Archiwum
Na okres przejściowy dr nauk med. Zbigniew Sobociński nie będzie pełnił funkcji dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy - dowiedział się „Express”.

- Od poniedziałku, mając na względzie dobro szpitala, dobrowolnie zrezygnowałem z pełnienia tej funkcji na okres przejściowy - mówi dr nauk med. Zbigniew Sobociński. - Niestety, w mediach cała sprawa przedstawiana jest jednostronnie. Zależy mi, żeby sytuacja się wyciszyła. Nie ma żadnego konfliktu między lekarzami a dyrekcją. Pod pismem poparcia dla zarządu szpitala podpisało się 600 osób. Moja reakcja wobec pana Bartosza Fiałka była emocjonalna, ale za nią przeprosiłem.

W czwartek (14 marca) doszło do spotkania między Wandą Korzycką-Wilińską, dyrektorką Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela, a przedstawicielami Zarządu Krajowego OZZL: Piotrem Watołą i Dariuszem Ratajczakiem. O ustaleniach, jakie tam zapadły, szpital ma poinformować wkrótce w stosownym oświadczeniu. Jak się dowiedzieliśmy, wydane zostanie ono dopiero po posiedzenie Zarządu Krajowego OZZL, które odbędzie się w piątek (15 marca).

Bartosz Fiałek na razie nie komentuje sprawy. - Z niecierpliwością czekam na oficjalne oświadczenie szpitala - mówi. - Liczę, że szpital adekwatnie oceni to, co się wydarzyło w gabinecie pana dyrektora.

Przypomnijmy, pod koniec ub. roku z powodu braków kadrowych dyrekcja szpitala Biziela wydała zarządzenie, że w okresie przejściowym lekarze z klinik będą zajmowali się też pacjentami SOR. Po skargach od lekarzy Bartosz Fiałek interweniował u dyrekcji, ale bezskutecznie. Powiadomił więc Bydgoską Izbę Lekarską, NFZ, urząd wojewódzki, resort zdrowia i Państwową Inspekcję Pracy. Wówczas 21 stycznia br. został wezwany do gabinetu dyrektora ds. lecznictwa. I wtedy m.in. usłyszał słowa „Dobra wynoś się człowieku stąd! A ja się zastanowię, jak cię zwolnić”. Nagranie tej rozmowy udostępnił na swojej stronie Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.

- Upubliczniliśmy je, bo padały sformułowania, że to słowo przeciw słowu, że to nieprawda - mówi ł nam wtedy Krzysztof Bukiel, przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL.

Dwa dni po rozmowie w gabinecie dyrektora ds. lecznictwa, Bartosz Fiałek usłyszał ustne przeprosiny od dr. nauk med. Zbigniewa Sobocińskiego i je przyjął.

25 lutego Bartosz Fiałek otrzymał SMS-a od kierownika Oddziału Klinicznego Medycyny Ratunkowej, że od marca zostaje odsunięty od dyżurów na SOR. Związkowiec uważał, że to odwet za nagłośnienie sprawy i ujawnienie przez OZZL nagrania rozmowy w gabinecie dyrektora, którą nagrał. Zarząd Krajowy OZZL miał zastrzeżenia do sposobu zarządzania personelem w szpitalu Biziela i określił go jako „nie do zaakceptowania”. Doszło też do spotkania z prof. dr. hab. Andrzejem Tretynem, rektorem UMK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!