Wczoraj w Kujawsko-pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy dwanaście osób otrzymało polskie obywatelstwo. W tych podniosłych chwilach towarzyszyły im rodziny.
Z Torunia przyjechała Gantuya Kubkowska, rodem z Mongolii. Towarzyszyła jej maleńka córka Sarnei, co na polski tłumaczy się Różyczka. To jej trzecie dziecko.<!** reklama>
- Mieszkam w Polsce już kilka lat. Obecnie przebywam na urlopie wychowawczym. Mój mąż jest Polakiem. Moje dzieci chodzą do polskiej szkoły - mówi o sobie dobrą polszczyzną Gantuya.
Cudzoziemcy czuli tremę. - Nie spodziewałem się, że to będzie miało tak uroczystą oprawę - mówi Sujith Kumar, inżynier z Indii, pracownik Alcatel Lucent w Bydgoszczy. Jego również do Polski przyciągnęła miłość. Ma tu żonę i córkę. - Bardzo lubię Polskę - deklarował Sujith, który ma jeszcze pewne kłopoty z językiem.
Każdy z nowych Polaków otrzymał od wojewody Ewy Mes akt nadania obywatelstwa i egzemplarz Konstytucji RP. Nadanie obywatelstwa ma też swój wymiar praktyczny.
- Skończy się pokazywanie za każdym razem karty pobytu. Teraz będzie wystarczył dowód. Stałem się pełnoprawnym Polakiem - podkreślał Salman Ulucesme z Turcji, prowadzący bar z kebabem w Bydgoszczy.
Więcej w papierowym wydaniu "Expressu" w sobotę.