Fuszerkę widać gołym okiem. Jeden z Czytelników opowiada:
CZYTAJ TEŻ:Akcja "Znicz 2014" rusza w piątek. Będą zmiany w organizacji ruchu w okolicach cmentarzy [MAPKI]
- W tej chwili odbywa się remont uliczek na Starym Mieście. Ciekaw jestem, czy już ustalono termin kolejnego remontu… Pytanie jest o tyle uzasadnione, że spartoloną robotę widać na niedawno przecież wyremontowanej ulicy Dworcowej.
[break]
Płyty chodnikowe - nie dość, że są krzywo położone, to już mają poukruszane krawędzie. I to nie jest wina pieszych czy parkujących tam samochodów, tylko fatalnego materiału i złej robocizny. Są miejsca, w których chodniki normalnie się zapadają. Wygląda na to, że w tym mieście niczego nie można zrobić na lata ,tylko na najwyżej dwa…
Sprawdziliśmy. Płyty chodnikowe są poukruszane na prawie każdym metrze. Najgorzej jest na początku Dworcowej, w miejscu, gdzie na most przez Brdę skręca tramwaj. - To jest pierwszy tego rodzaju sygnał - przyznaje zdziwiony Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
- Natychmiast wysyłamy tam inspektorów, którzy skontrolują stan chodników. Oczywiście prace są objęte wieloletnią gwarancją, więc możemy być pewni, że za poprawki i naprawienie błędów bydgoszczanie nie zapłacą ani złotówki.
Zdaniem Krzysztofa Kosiedowskiego, za dobór materiału na chodnik odpowiadał wykonawca prac.
Przypomnijmy, że odnowienie ulicy Dworcowej, także w oparciu o środki Unii Europejskiej, zakończyło się w grudniu 2011 - po pięciu miesiącach prac. Zwężono jezdnię, wymieniono bruk i poszerzono chodniki. Ustawiono stylizowane na ster ławki i donice z drzewkami. Koszt prac wyniósł prawie 6 mln zł.
Remont napotykał na wiele problemów. Najpierw - z uwagi na protesty kupców - zaczęto przeprowadzać go etapami. Potem pojawiły się zastrzeżenia co do jakości i tempa prac firmy, która zwyciężyła w przetargu - angażowała zbyt mało pracowników i roboty się ślimaczyły.