Korki w Białych Błotach wymagają pilnej interwencji, bo kierowcy spędzają w nich codziennie zbyt wiele czasu. Ich irytacja rośnie, a wraz z nią presja na władze gminy, by problemem się zajęły. Dotąd wszyscy byli przekonani, że rozwiązanie komunikacyjnego problemu polegać będzie na przebudowie ulicy Szubińskiej.
- Istnieje projekt przebudowy drogi wojewódzkiej nr 223 - ul. Szubińskiej w Białych Błotach, który wspólnie podjęli Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, Starosta Bydgoski i Gmina Białe Błota. Projekt ten obejmuje budowę ronda w śladzie ulicy Szubińskiej i włączenia w nie drogi powiatowej nr 1537C, ul. Gminnej w Trzcińcu i dróg gminnych - ul. Ofiar Hitleryzmu i ul. Duńskiej w Białych Błotach. Według wspólnych ustaleń - jeżeli każda ze stron zapewni środki w swoich budżetach w przyszłym roku, inwestycja będzie realizowana - zapewnia Jan Czekajewski, zastępca wójta gminy Białe Błota.
źródło: TVN Meteo Active/x-news
Dość niespodziewanie dla mieszkańców okazało się także, że jest inny, konkurencyjny pomysł który części z nich zdecydowanie nie przypadł do gustu. To tzw. obwodnica Białych Błot, która miałaby być poprowadzona głównie przez tereny leśne, ale sąsiadujące z dużym osiedlem domów jednorodzinnych. To tam działki za spore pieniądze kupowali m. in. ci, którzy szukali spokoju „uciekając” z Bydgoszczy. Obwodnica z pewnością spokoju nie zapewni, a i wartość zakupionych nieruchomości wyraźnie spadnie.
- Na spotkaniach w Zarządzie Dróg Wojewódzkich rozważano możliwości rozwiązania rozładowania wzmagającego się natężenia ruchu drogowego w ul. Szubińskiej w Białych Błotach na odcinku węzeł Bydgoszcz „Błonie - Bydgoszcz” - ulica Szubińska - przyznaje Jan Czekajewski.
- Jednym z wariantów była realizacja tzw. obwodnicy Białych Błot po terenie leśnym poza obszarem zabudowanym jako połączenie od ronda w ul. Szubińskiej do projektowanego przez GDDKiA w Bydgoszczy ronda przed węzłem „Bydgoszcz Błonie”. Koncepcja „obwodnicy Białych Błot” powstała w trakcie rozważań i jej realizacja, jeżeli nastąpi, to będzie zależała od decyzji na szczeblu wojewódzkim, zgodnie z właściwością ZDW w Bydgoszczy.
Mieszkańcy chcą wybić władzom ten pomysł głowy, organizują więc pikietę i akcję informacyjną. Wiele wskazuje, że mogą liczyć na wsparcie leśników. Tak się bowiem składa, że w miejscu w którym miałaby powstać obwodnica działa ciesząca się zainteresowaniem, sfinansowana ze środków unijnych leśna ścieżka dydaktyczna. A nadleśnictwo wiele obiecuje sobie po jej rozwoju.