Duże kontrakty bydgoskich firm. Systemy IFF i Jarzębina-S zamówione

Zgodnie z umową WZL 2 dostarczy i wykona montaż urządzeń IFF standardu Mark XII (mod 5) w ilości 16 sztuk na samolotach MiG-29.

- Szefowie Inspektoratu Uzbrojenia i Wojskowe Zakłady Lotnicze zawarli w siedzibie MON umowę, dzięki której zostanie wymieniony przestarzały system w wojskowych samolotach. - To jest umowa, która pozwala dostosować postsowiecki sprzęt do najwyższych wymagań NATO - zauważył wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.

Umowa zostanie zrealizowana do 30 października 2020 roku, a jej wartość wynosi 67 mln zł.

Zarząd Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy zobowiązał się w podpisanej z zastępcą szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Piotrem Imańskim umowie do dostarczenia i montażu systemu identyfikacji „swój-obcy” IFF na samolotach MiG-29. Pozwoli to na zwiększenie możliwości bojowych samolotów i – co ważne – pozwoli na szybsze wykonywanie lotów i przelotów w europejskiej przestrzeni powietrznej zgodnie z międzynarodowymi wymaganiami. Usprawni też prowadzenie działań powietrznych zgodnie z wytycznymi NATO. W dokumencie przewidziano także dostawę dwóch pakietów logistycznych oraz dwóch zestawów Aparatury Kontrolno-Pomiarowej, dostawę dokumentacji technicznej oraz przeprowadzenie szkolenia teoretycznego i praktycznego pilotów z użytkowania nowo zabudowanych sprzętów w samolotach. Założenia, których koszt wynosi ponad 60 mln złotych, mają zostać sfinalizowane do końca października 2020 roku.

Umowę na realizację pracy rozwojowej – projektowanie i rozwój pod tytułem: System sterowanych ładunków wybuchowych, kr. JARZĘBINA-S pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum firm: Wojskowy Instytut Techniki Inżynieryjnej, Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne „Belma” i spółka MindMade podpisali: I zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Piotr Imański oraz dyrektor Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej Leszek Bogdan.

Wiceminister resortu obrony Bartosz Kownacki powiedział, że w ramach projektu zostanie opracowany prototyp systemu zastępujący miny przeciwpiechotne, które zostały wycofane w związku z ratyfikacją przez rząd Konwencji Ottawskiej zakazujących ich składowania, produkcji czy użycia. Pomysł utworzenia pojawił się już dziewięć lat temu.

Dodatkowym atutem prototypu ma być system wykrywania i lokalizacji, zestaw strefy ostrzegania oraz zestaw strefy odstraszania. Ministerstwo szacuje, że inwestycja na prawie 15 milionów złotych będzie w pełni zrealizowana w październiku 2019 roku. - Wreszcie udało się to doprowadzić do etapu, kiedy zostanie przeprowadzona dokumentacja techniczna, a później będzie można wdrożyć do produkcji seryjnej – mówił Kownacki. Jak zaznaczył, system ten jest dostosowany „do przepisów prawa międzynarodowego”.

- Polska armia się zmienia, modernizuje – podsumował wiceminister przypominając, że wymienione umowy są jednymi z setek podpisywanych dokumentów na rzecz unowocześniania polskiej armii. - Warto zwrócić uwagę na ciężką pracę po stronie przemysłu polskiego, to bardzo ważne, i po stronie Inspektoratu Uzbrojenia – powiedział. Zastępca szefa resortu obrony Kownacki przyznał, że sprzęty polskich sił powietrznych są w bardzo złym stanie technicznym (świadczy o tym chociażby raport NIK opublikowany 9 listopada – red.). Zaniepokojony tym faktem jest również prezydent Andrzej Duda, który powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”, że etapy modernizacji muszą być wprowadzane zdecydowanie szybciej niż do tej pory. Duda wspomniał też o przetargach na śmigłowce, na które „czekamy już dwa lata”. Kownacki zapewniał, że MON „ciężko pracuje” nad modernizacją sprzętów wojskowych, ale należy pamiętać też o przepisach prawnych wpływających na czas realizacji planów. Dla przykładu wymienił istotne szkolenia pilotów, których efekty przekładają się na bezpieczeństwo.