Zawisza wykorzystał stratę punktów przez Piast Gliwice (0:4 w Nowym Sączu) i Termalikę Nieciecza (2:2 w Poznaniu) i po wygranej 3:1 z Dolcanem Ząbki został liderem.
<!** Image 2 align=none alt="Image 178423" sub="Jakub Wójcicki w walce z obrońcą Dolcanu Ząbki. Takich pojedynków w niedzielnym meczu nie brakowało Fot.: Tymon Markowski">Prezes Radosław Osuch jest dumny ze swojej drużyny.
- Jesteśmy liderem, a proszę powiedzieć, gdzie są pozostali beniaminkowie? - pyta retorycznie.
No to sprawdzamy: Olimpia Elbląg - 16 miejsce i 6 pkt (bramki 6:11); Olimpia Grudziądz - 15. miejsce i 6 pkt (5:9); Wisła Płock - 11. miejsce i 8 pkt (7:9).
Zawisza lideruje I-ligowej stawce z 15 pkt, bramki 9:4, z czego 5 strzelił już Adrian Błąd. Nie sześć, bo jednak pierwszy gol ze spotkania z Ruchem Radzionków nie został mu przypisany (samobój na spółkę bramkarza z obrońcą).
Zawisza wygrał z Dolcanem Ząbki 3:1, ale do przerwy było tylko 0:0. Bydgoszczanie nie wykorzystali kilku sytuacji po dośrodkowaniach z boku Wahana Geworgiana (po przerwie asystował jednak przy dwóch golach Błąda).
<!** reklama>- Kiedyś to się może zemścić - fachowo ocenia prezes Osuch. - Ale teraz cieszę się jak diabli.
Kolejnym rywalem Zawiszy będzie Kolejarz Stróże. Bydgoską ekipę czeka daleka podróż i groźny przeciwnik, który w minionej kolejce wygrał w Katowicach 1:0, a w tabeli z 11 punktami zajmuje 8. miejsce.
Ale nie tylko to jest istotne dla zawiszan. Inny problem to data rozegrania meczu. Cała kolejka oprócz meczu w Stróżach odbędzie się w sobotę, bo już w następną środę wyznaczono 9. kolejkę. Tylko mecz Kolejarz - Zawisza rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 16.00.
- Dlaczego? - pytamy trenera Janusza Kubota.
- Wie pan, oni już od lat grają mecze u siebie właśnie w niedziele i o tej porze - tłumaczy były trener Kolejarza. - To jest mała mieścina i mało mieszkańców. Najpierw do kościółka, potem obiad i na koniec mecz. Gdyby mieli grać w soboty, to trybuny świeciłyby pustkami.
Po spotkaniu w Stróżach Zawisza zagra u siebie w środę z Łęczną.
- I to jest dla nas problem - martwi się trener Kubot. - Bo z wyjazdu wrócimy pewnie nad ranem w poniedziałek. Trzeba się będzie wyspać i jeszcze tego samego dnia po południu wyjść na trening. Jeszcze tylko we wtorek kolejne zajęcia i w środę już mecz. No cóż, musimy to jakoś przeżyć.
A w sobotę warto zwrócić uwagę na dwa spotkania drużyn, które czają się w tabeli za Zawiszą: Pogoni Szczecin w Grudziądzu z Olimpią i Termaliki Nieciecza z Piastem Gliwice. Emocji ciąg dalszy.