Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużynowy pedofil z Blachowni spędzi 8 lat w więzieniu. Wyrok jest prawomocny

Bartłomiej Romanek
Drużynowy pedofil został skazany na 8 lat więzienia za wykorzystywanie harcerek we wrześniu 2016 roku
Drużynowy pedofil został skazany na 8 lat więzienia za wykorzystywanie harcerek we wrześniu 2016 roku BR
Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy karę Michała K., drużynowego ZHP z Blachowni, który był oskarżony o wykorzystanie harcerek i gwałty. Sąd Apelacyjny uniewinnił oskarżonego od 1 z 13 zarzutów, ale stwierdził, że nie widzi sensu, aby obniżać mu karę.

Michał K., drużynowy ZHP z Blachowni, który stanął przed sądem za wykorzystywanie i gwałty na harcerkach, został prawomocny wyrokiem sądu skazany na 8 lat więzienia. Pierwszy wyrok w tej sprawie wydał Sąd Okręgowy w Częstochowie w ubiegłym roku. Sąd Apelacyjny nieznacznie go zmienił, ale utrzymał karę bezwzględnego więzienia.

CZYTAJCIE TEŻ:
Drużynowy gwałcił harcerki. Biwaki i obozy były przykrywką
Drużynowy pedofil gwałcił harcerki WYROK + UZASADNIENIE UJAWNIONE Spędzi w więzieniu 8 lat

- Oskarżony miał w sumie postawionych aż 13 zarzutów. Sąd Okręgowy uniewinnił go od jednego z nich, a Sąd Apelacyjny w drugim. W sumie został on jednak uznany winnym 11 przestępstw. Sąd Apelacyjny nie widział sensu, aby w związku z tym zmieniać mu kary - tłumaczy Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

- Wina aż krzyczy z kilkunastu tomów akt – mówił przewodniczący składu orzekającego Sądu Okręgowego w Częstochowie, sędzia Jarosław Pach, wymierzając karę 8 lat więzienia, Michałowi K., drużynowego ZHP z Blachowni, który wykorzystując swoją pozycję, wykorzystywał przez pięć lat harcerki.

Oskarżony pedofil dodatkowo ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość 20 metrów przez 5 lub 7 lat i 10-letni zakaz pracy w charakterze wychowawcy. Michał K. musiał się również poddać obowiązkowej terapii z powodu stwierdzonych u niego przez biegłych zaburzeń psychiatrycznych.

DRUŻYNOWY PRZED SĄDEM

Cały proces drużynowego ZHP z Blachowni był niejawny, ale Sąd Okręgowy w Częstochowie nieoczekiwanie ze względu na charakter sprawy, zdecydował się ujawnić całe uzasadnienie wyroku na drużynowym pedofilu.

Sędzia Poch podkreślał wówczas, że w tej sprawie nie ma mowy o żadnej winie pokrzywdzonych dziewcząt. Dodawał, że zdecydował się na ujawnienie uzasadnienia również, że względu na społeczny charakter sprawy, która mocno podzieliła ludzi.

Z uzasadnienia wyroku wynika, że Michał K., wykorzystując swoją pozycję przełożonego wielokrotnie wykorzystał cztery swoje podopieczne. Drużynowy ZHP stosował do tego różnych sposobów. Dziewczęta często upijał, później groził im w różny sposób, aby podtrzymywać znajomości z nieletnimi.

Jednocześnie dbał o znakomitą opinię u rodziców dziewczyn. Jednej z nich groził, że jeśli ujawni prawdę, to opowie jej matce całą prawdę i nikt jej nie uwierzy. Inną wywiózł, okłamując rodziców, w woj. warmiński-mazurskie, gdzie przez dwa tygodnie kazał jej mieszkać w samochodzie osobowym. W kilku przypadkach doszło nawet do gwałtu.

Michał K. podczas procesu chwalił się, że w sumie miał kontakty seksualne z aż 26 partnerkami. Biegli stwierdzili u niego kompleks Don Juana oraz nimfofilię – odmianę pedofilii, objawiającą się fascynacją dziewczynami w okresie dojrzewania.

Wspaniały Maluch Toma Hanksa w najdrobniejszych detalach

Znasz język śląski? Dopasuj słowa do opisu

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Drużynowy pedofil z Blachowni spędzi 8 lat w więzieniu. Wyrok jest prawomocny - Dziennik Zachodni