Udany początek meczu dla Hurkacza
Przed tym meczem obydwaj zawodnicy rozegrali ze sobą jeden mecz. W 2021 roku Hurkacz pokonał Kordę 2-0 na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla reprezentanta Polski od prowadzenia 3-0. W kolejnych gemach Polak kontrolował przebieg wydarzeń na korcie, nie pozwolił sobie na przełamanie i wygrał tę partię 6-3.
W drugiej, amerykański tenisista czeskiego pochodzenia wyciągnął wnioski. Zagrał zdecydowanie lepiej, przy swoim prowadzeniu 3-2 przełamał Hurkacza, a prowadzenia 4-2 nie oddał już do końca partii wygrywając ją 6-3.
Korda obejmuje prowadzenie
Trzeci set rozpoczął się źle dla wrocławianina, od razu od przegranego gema przy własnym podaniu. Co więcej, Polak pozwolił Kordzie na przełamanie także przy stanie 0-3. Prowadzenia 4-0 Amerykanin już nie roztrwonił, zwyciężył pewnie 6-2, a w meczu objął prowadzenie 2-1.
Na szczęście Polak nie podłamał się takim obrotem sprawy. W czwartym secie to on wyraźnie dominował. Od stanu 1-1 wygrał pięć kolejnych gemów, całego seta 6-1, doprowadził do wyrównania 2-2.
Decydujący piaty set
O wszystkim decydował piaty set, w którym obydwaj tenisiści zagrali bardzo dobrze przy swoim serwisie, żaden nie pozwolił się przełamać. Wymiana ciosów doprowadziła do stanu 6-6. O końcowym rezultacie musiał zadecydować super tie-break rozgrywany do dziesięciu punktów.
Ten rozpoczął się udanie dla 26-letniego tenisisty z Polski od prowadzenia 3-1. Niestety, wtedy gra Huberta Hurkacza posypała się. O cztery lata młodszy rywal wygrał kolejnych sześć punktów i prowadził już 7-3! Ale wtedy zawodnik znad Wisły zerwał się jeszcze raz do walki wręcz w nieprawdopodobny sposób. Zwyciężył cztery kolejne punkty, doprowadził do remisu 7-7.
Próbę nerwów wygrał jednak Sebastian Korda do którego należało ostatnie słowo. To on zwyciężył trzy ostatnie punkty, zwyciężył super tie-breaka 10-7, seta 7-6, a cały mecz 3-2.
Hubert Hurkacz w meczu pełnym zwrotów akcji zanotował 19 asów serwisowych przy zaledwie ośmiu rywala. Skuteczność jego serwisów wyniosła 62 procent, popełnił trzy podwójne błędy.
Mimo porażki zanotował najlepszy wynik w karierze, jeśli chodzi o występy w Australian Open. Jeszcze nigdy nie znalazł się w czwartej rundzie turnieju.
