W pierwszym (w I rundzie miała wolny los, jako zawodniczka rozstawiona) od październikowego finału Roland Garros oficjalnym meczu Świątek (WTA 17) długo nie mogła znaleźć właściwego rytmu, w czym nie pomagała jej regularna na linii końcowej, skuteczna i sprytna przy siatce Słowenka (prywatnie dobra koleżanka - w 2018 roku Świątek i Juvan zdobyły w deblu złoty medal igrzysk olimpijskich młodzieży w Buenos Aires). Stąd przegrany pierwszy set.
W drugim Polka opanowała jednak sytuację i nie oddała inicjatywy do samego końca spotkania. W trwającym 96 minut meczu Świątek posłała 22 kończące uderzenia (12 w drugiej partii) przy 24 niewymuszonych błędach. Bilans Juvan to 18 winnerów (10 w pierwszym secie) i 14 błędów. Obie tenisistki miały po osiem break pointów. Polka sześć obroniła i wywalczyłą pięć przełamań.
W środę nad ranem kolejny mecz Polki. Jej rywalką będzie Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa.
