Często jestem lewacką kanalią, Żydem-Brzydem, komuszym popaprańcem, obrońcą brudasów z Afryki, pachołkiem Brukseli i, co dziwne, gejem, eurogejem czy pedziem lub w oczach części moich adwersarzy, którzy potrzebują siekiery, aby się wysłowić, poprostu pedałem.
Oczywiście wszystkie te określenia sprawiają mi niekłamaną przyjemność i powód do lewackiej dumy, z drugiej jednak strony, i nie jest to wniosek na wyrost, życie homoseksualistów w naszym kraju nie należy do łatwych. Bo czym homoseksualiści zasłużyli sobie na to, aby zestawiać ich ze mną, heterykiem o skłonnościach do cynizmu, nihilizmu, cierpiącym na chroniczny brak patriotyzmu w chwilach, gdy ojczyzna każdego dnia nowego roku wzywa do wstawania z kolan?
Dla mnie nie ma już ratunku, ale geje, nawet ci grzesznie, zdawałoby się, zdeklarowani, mogą liczyć na daleko posuniętą pomoc państwa, o czym uroczyście poinformowało ministerstwo rozwoju, wręczając nagrodę fundacji „Odwaga” z Lublina, która leczy, i to z udanym skutkiem, homoseksualistów, czyniąc ich na powrót ludźmi, nieodbiegającymi od chrześcijańsko-ojczyźnianych standardów, ustanowionych, na chwałę Pana, przed wiekami i to na terenie całego kraju. Czy tu Radziwiłł by się zdziwił?
Ulubione przez premiera Morawieckiego ministerstwo, w którym przebąkiwano, dla niepoznaki zapewne, o lotach kosmicznych i elektrycznych samochodach, dostrzegło perspektywę leczenia homoseksualistów z ich uciążliwej dla otoczenia, a jakże..., przypadłości. To specjalizacja we współczesnym świecie mało znana, fakt, stosowana kilkadziesiąt lat temu w innych krajach, ale bez powodzenia.
W Lublinie (a to jedna z najdalej wysuniętych naszych katolickich rubieży, gdzie za rządów PO i PSL ludzie biedni zmuszeni byli do picia spirytusu salicylowego, a geje i lesbijki bezkarnie wystawiali się na widok publiczny) cudem i terapią wyleczony Krzysztof stał się czułym małżonkiem Kamili, która dała publiczne świadectwo innowacyjnego uzdrowienia partnera. O wadze tego przedsięwzięcia niech świadczy fakt, iż wśród nagrodzonych na ministerialnej uroczystości znaleźli się Beata Szydło, profesor Bohdan Chazan oraz ojciec, Santo Subito, Tadeusz Rydzyk.