„Cudze chwalicie swojego nie znacie” - lubię to mądre polskie przysłowie. Mamy jakąś ukrytą w podświadomości ciągotkę do wychwalania innych, kosztem samych siebie. Tkwi w nas kompleks niższości. Dlatego każdy pomysł, żeby z nim walczyć, witam z radością. Z entuzjazmem zareagowałem też na nową akcję promocyjną bydgoskiego ratusza: „1+1=3”. Zamysł jest prosty - Bydgoszcz promuje się jako miasto wraz ze znanymi bydgoskimi firmami. Do kampanii miały zostać wytypowane najlepsze bydgoskie marki. Niech inni zobaczą, że mamy nad Brdą talent i siłę, determinację i moc. Warto tu przyjechać, warto zainwestować. A już na pewno jest za co podziwiać. Pomysł świetny, ale diabeł, jak to zwykle bywa, tkwi w szczegółach.
Kampania rusza reklamą Pesy. Brawo, rzeczywiście niewiele jest firm bardziej bydgoskich niż właśnie Pesa. Zbudowana na bazie, by nie powiedzieć na gruzach ZNTK, w sposób konsekwentny i umiejętny łączy tę wieloletnią tradycję z nowoczesnością. Losy osób odpowiedzialnych za sukces Pesy związane są z tym miastem i tą fabryką praktycznie od dziecka. W efekcie udało się stworzyć markę znaną w swojej branży nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Gracza o potencjale międzynarodowym, z którego nie tylko Bydgoszcz, ale i cały kraj może być dumny.
Żadnych kontrowersji nie budzi też wytypowanie do kampanii marki Sowa. Serce rośnie, kiedy rodowity gdańszczanin czy warszawiak mówi: „Spotkajmy się u Sowy. To najlepsza cukiernia w naszym mieście”. Dodaję zawsze nie bez satysfakcji: „U Sowy z Bydgoszczy.” I zazwyczaj widzę na twarzy rozmówcy zdziwienie: „To Sowa jest z Bydgoszczy?”.
Trzecia rzeczywiście bydgoska firma uczestnicząca w kampanii „1+1=3” - przedsiębiorstwo „Abramczyk” - też nie budzi większych kontrowersji. Od lat pracują na swoją pozycję w branży rybnej i czynią to z powodzeniem. W maju przyczynili się też do sukcesu Święta Ryby, imprezy która przyciągnęła na Wyspę Młyńską kilkadziesiąt tysięcy bydgoszczan.
Wymieniłem trzy podmioty, a w akcji bierze udział łącznie 13. Z pozostałymi mam problem. Unilever Polska, Neupack Polska, Jabil Global Services Poland, Tyco Electronics, IMS Polska Holding, SDL Bydgoszcz, Alcatel-Lucent Polska, Frosta, Asseco Poland, Atos IT Services - wszystko to ważni gracze w swoich branżach, rzeczywiście obecni w Bydgoszczy ze swoimi zakładami, ale przecież to nie są marki, które z czystym sumieniem można by nazwać „bydgoskimi”. W przytłaczającej większości są to oddziały międzynarodowych koncernów. Ulokowały się u nas głównie z jednej przyczyny - taniej siły roboczej. Tyle i tylko tyle łączy ich z tym miastem. W przeciwieństwie do wielu innych firm nie zaproszonych do promocji Bydgoszczy na bilboardach. Wymienię kilka, bo warto sobie uświadomić, że nasz biznesowy potencjał nie kończy się na Pesie, Abramczyku i Sowie oraz filiach wielkich światowych graczy.
Nikomu w branży oponiarskiej nie trzeba przedstawiać firmy OPONEO. To gigant na rynku nie tylko krajowym, ale i europejskim, jak najbardziej bydgoski. MM GROUP, właściciel marki Składy Węgla.pl, numer jeden wśród detalicznych sprzedawców węgla w Polsce. Jako pierwsi rozbili monopol śląskich potęg węglowych, zbudowali pionierską sieć sprzedaży w całym kraju. KAMAL - wytwórca kostki brukowej, kilkanaście zakładów produkcyjnych i sieć sprzedaży ogólnopolskiej. GOTOWSKI - drogi i mosty, wielkie budowle, wielkie wyzwania. W tej samej branży budowlanej EBUD, inwestycje w całej Polsce. Podobnie jak METALKO- mistrzowie antykorozji. HOTELE FOCUS - rozwijająca się dynamicznie sieć hoteli należąca do bydgoskiej grupy Makrum. PROJPRZEM - europejska czołówka w produkcji bram do centrów logistycznych. KAROR - gigant w dziedzinie ochrony czystości i mienia oraz handlu odzieżą roboczą. JAGO - producent słodyczy, których odbiorcą są głównie europejskie sieci handlowe. GORDON - centrum sprzedaży części samochodowych. Sto placówek w Polsce, ta liczba mówi sama o sobie.
Mógłbym jeszcze kontynuować tę wymieniankę. Jak widać - mamy się czym chwalić. Teraz trzeba tylko mieć nadzieję, że ratusz rozszerzy kampanię „1+1=3”. Propozycję podsuwam społecznie, niech to będzie mój wkład w promocje Bydgoszczy.
