Pisałem o tym piekarniku równo rok temu, gdy w sierpniowym skwarze zaczęli w nim rumienić się pierwsi pasażerowie. Poszedłem do kontenera wczoraj, by przekonać się, że w piekarniku nic się nie zmieniło. Wiem, że już tylko dni dzielą nas od otwarcia części nowego dworca z kasami biletowymi. Wcześniej jednak nadeszły rekordowe upały i tak dbające o wizerunek PKP mogłoby z milionów na reklamę uszczknąć kilkaset złotych, by w piekarniku postawić baniak z darmową wodą źródlaną i z kubkami jednorazowymi obok.
Dobra podróż?
PKP nie szczędzą grosza na kampanię wizerunkową ze sloganem „PKO zapowiada się dobra podróż”. Dobra podróż, niestety, nie dotyczy bydgoszczan. Wyruszając na placu budowy dworca, najpierw trafiamy do kas biletowych w metalowym kontenerze.