https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Do trzech razy Lepper

Joanna Wasicka
„Zaczęłam działać dzięki trzem mężczyznom. Wałęsie, który kazał „brać sprawy w swoje ręce”, Balcerowiczowi, który nałożył na ludzi „pętlę kredytową” i dzięki charyzmie Andrzeja Leppera, który założył Samoobronę”.

„Zaczęłam działać dzięki trzem mężczyznom. Wałęsie, który kazał „brać sprawy w swoje ręce”, Balcerowiczowi, który nałożył na ludzi „pętlę kredytową” i dzięki charyzmie Andrzeja Leppera, który założył Samoobronę”.

Rozmowa z GENOWEFĄ WIŚNIOWSKĄ, wiceprzewodniczącą Samoobrony

Dlaczego Samoobronie tak bardzo zależy na wejściu do rządu?

<!** Image 2 align=right alt="Image 22670" >Partie, które mają swój program i chcą go realizować, by naprawiać państwo, muszą też chcieć współrządzić, a nie chować głowę w piasek. Samoobrona chce zmian. Chce, aby w Polsce nie było biedy, aby młodzi, zdolni ludzie nie musieli wyjeżdżać z kraju z powodu niemożności znalezienia jej w ojczyźnie. 1 maja miną dwa lata od momentu wejścia Polski do UE i muszę ze smutkiem stwierdzić, że w większości dziedzin jesteśmy prawie na szarym końcu wśród państw Europy. Wysokie bezrobocie, brak autostrad, kiepskie drogi. Chyba nie ma potrzeby, by wymieniać więcej. Aby to zmienić, gospodarka musi iść do przodu. Mamy potencjał: wspaniałe kadry, młodych i wykształconych ludzi. Dlaczego Polacy mają robić kariery tylko zagranicą? Dlaczego my jako naród mamy być daleko w tyle? Najwyższy czas na skok cywilizacyjny.

Większość Polaków, co wynika z sondaży, obawia się koalicji rządowej, w której będzie Samoobrona.

W drugiej turze poparliśmy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, głównie ze względów ideowych. Program PiS-u to jest prawie kalka programu Samoobrony. I nie jest to wyłącznie moje zdanie. Do takich wniosków dochodzili nawet dziennikarze, analizując wyborcze programy poszczególnych partii. Wtedy jednak nikt nie myślał, że może powstać koalicja PiS i Samoobrony.

Dlaczego chcieliście „wykosić” z ewentualnej koalicji PSL?

Nie, to nie jest tak, że chcieliśmy „wykosić”. Należałoby sobie zadać pytanie, co nas od siebie różni. Samoobrona działa bardzo nowocześnie i stanowczo. Nie można zaczynać rozmów od żądań, tak jak to zrobiło PSL. W pierwszej kolejności patrzymy, w jakich punktach nasze programy są zbieżne. Czy nasze postulaty mogą być spełnione, np. minimum socjalne, polityka Narodowego Banku Polskiego powinna być kołem napędowym gospodarki, paliwo rolnicze, biopaliwa - w tych punktach jesteśmy zgodni z PiS.

Ale Wy też mówicie, że bez fotela wicepremiera dla A. Leppera rządu nie będzie. Ponadto chcecie kierować 3 ministerstwami.

Różnica między nami a PSL jest też i taka, że my jesteśmy trzecią siłą w parlamencie, a oni mają tylko 25 mandatów. Kiedy zaczęliśmy negocjacje z PiS, a rozmowy nabierały tempa, stało się naturalne, że nasz przywódca powinien mieć stanowisko wicepremiera. Ostatecznie jak będziemy razem współrządzić, to powinniśmy mieć też ministerstwa, ale nie po to, aby zająć stołki, tylko zmieniać kraj na lepsze. Takimi resortami wymagającymi zmian są ministerstwo pracy czy rolnictwa.

Podobno wicemarszałek Lepper nie pali się do objęcia resortu rolnictwa.

To nieprawda. Ministerstwo rolnictwa stawiamy sobie wręcz za punkt honoru. Samoobrona wyrosła na tle społecznych protestów, skierowanych przeciwko niesprawiedliwemu wzrostowi odsetek od kredytów. Narodziła się podczas obrony rolników, w czasie transformacji ustrojowej.

Oponenci Samoobrony mówią - ta organizacja powstała, aby bronić zadłużonych cwaniaków, którzy nie chcieli spłacać kredytów.

A jaka jest idea związków zawodowych? Taka, że powinny bronić swoich członków. A co do tych „cwaniaków”, to proszę zauważyć, że owi „cwaniacy” brali kredyty na określony procent, który w ciągu jednej nocy wzrósł kilkusetkrotnie. Wśród ludzi, którzy zakładali Samoobronę nie brakowało osób z wyższym wykształceniem. Nikt nie brał kredytów z nastawieniem, że nie będzie ich spłacał. To nie my zmieniliśmy reguły gry. To efekt polityki rządu, NBP.

Czy Samoobrona zatopi rząd, a Andrzej Lepper osłabi wizerunek Polski w Europie?

Nie ma obawy, Europa nie jest zacofana w myśleniu. Chcemy pokazać, że potrafimy rządzić, że pan marszałek nie tylko jest świetny w opozycji, ale również w rządzeniu.

Ostatnio A. Lepper chciał dać dziennikarzom „w papę”.

Po pierwsze przeprosił, po drugie i tak zachował zimną krew, będąc pod takim ostrzałem pomówień. Jeśli formułuje się tak poważne zarzuty, nie tylko pod adresem Samoobrony, to powinny one najpierw zostać przedstawione prokuraturze do zbadania ich zasadności. Tymczasem autorzy tych pomówień idą z nimi nie do urzędu lecz do mediów.

Wiele znanych osób przestrzega przed Lepperem w rządzie. Ostatnio J. Rokita apelował, aby do rządu nie brać przestępcy i hochsztaplera.

Mam tu właśnie fragmenty wywiadu z Janem Rokitą i jestem tym, co czytam, bezgranicznie zdumiona. Polityk, który uważa się za reprezentanta wysokiej kultury politycznej, za myśliciela, zniża się do tak niskiego poziomu. Jego atak na Samoobronę, na pana marszałka Leppera jest poniżej godności, tak się nie robi. Żeby kogoś osądzać, trzeba mieć dowody, warto też mieć odpowiednią wiedzę, dlaczego Samoobrona idzie taką drogą. Wzajemny szacunek dla różnicy światopoglądów powinien wyznaczać ramy naszego życia politycznego, tak samo jak nastawienie na wsłuchiwanie się w racje adwersarzy wraz z próbą ich zrozumienia. Ja sobie tego nie wyobrażam inaczej. A jeśli ktoś czegoś nie rozumie, to zapraszam. Drzwi Samoobrony są otwarte. Znajdzie się kawa, herbata i szczery uśmiech. Bardzo chętnie opowiem historię naszego ruchu od „a do zet”.

Jak to jest, że partia broniąca biednych jest tak bogata, wyjaśnicie swoje sprawy finansowe?

Wiem, że pieniądze elektryzują. Samoobrona nie ma co wyjaśniać. Mamy na każdą złotówkę dokumenty. Proszę spojrzeć na inne partie, też mają sporo pieniędzy, ale media pokazują palcem Samoobronę. Każda partia zbiera pieniądze na kampanię wyborczą. Zresztą proszę przypomnieć sobie, jaka była nasza kampania. Samoobrona była z ludźmi. Na wiece zapraszaliśmy dla naszych wyborców znanych artystów. Nasi liderzy nie patrzyli na wyborców z billboardów.

Dotąd Waszym hasłem było „Oni już rządzili”. Będziecie potrafili skutecznie rządzić?

O to jestem spokojna. Proszę spojrzeć na mnie. Czy działałabym w Samoobronie, gdybym nie wierzyła, że Polskę można zmienić na lepsze, że nastanie kiedyś ten moment, że nasz kraj będzie brany za przykład dokonanych zmian. Osoby, które wychowały się na wsi, wyrosły w trudach dnia codziennego, stawiają sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Mając kontakt z przyrodą jest się osobą bardziej łagodną wyważoną, dbającą o otoczenie.

Podkreśla Pani, że nie ma rzeczy niemożliwych, czyli po wicepremierze prezydent Lepper?

Andrzej Lepper wie, czego chce, zbudował w trudach wielki ruch. I dlatego mówi otwarcie, że chce zostać prezydentem. Dwa razy startował, wspieraliśmy go, to i wesprzemy za trzecim razem. Myślę, że w tym przypadku do trzech razy sztuka.

Kiedy koalicja rządowa stanie się faktem, opustoszeje stanowisko wicemarszałka Sejmu. Podobno w Samoobronie stawiają na Panią.

Byłoby to dla mnie dużym zaszczytem i wyzwaniem. Wszystko jednak zależy od decyzji klubu i przewodniczącego. W polityce jestem od lat. Czasem żartuję, ale wiele w tym prawdy, że zaczęłam działać dzięki trzem mężczyznom. Lechowi Wałęsie, który kazał „brać sprawy w swoje ręce”, Leszkowi Balcerowiczowi, który nałożył na ludzi „ pętlę kredytową” i dzięki charyzmie Andrzeja Leppera, który założył Samoobronę.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski