Ukraińcy, Wietnamczycy i Ormianie. Mieszkają w Polsce od wielu lat. Ukrywają się w obawie przed deportacją. Wkrótce będą mogli postarać się o legalne i godne życie w naszym kraju. <!** Image 3 align=none alt="Image 182705" >
- Oni są niewidzialni.
Sprzątają nasze mieszkania, budują domy, opiekują się naszymi dziećmi. Część z nich handluje na targowiskach, niektórzy zatrudnieni są w barach orientalnych. Pomimo że przebywają nielegalnie, funkcjonują w miarę dobrze. Ale borykają się z wieloma problemami, jak na przykład dostępem do edukacji dzieci - mówi Rafał Baczyński-Sielaczek z toruńskiego biura Polskiej Akcji Humanitarnej, która jako jedyna organizacja pozarządowa w naszym regionie działa na rzecz akcji abolicyjnej pod hasłem „Bądź legalnie”. - Migracjami zajmuję się naukowo i badając to zjawisko szacuję, że na terenie naszego województwa przebywa nawet pół miliona nielegalnych emigrantów. Pochodzą najczęściej ze Wschodu - z Armenii czy Ukrainy. Abolicja zainteresuje na pewno tych, którzy mieszkają tu od kilkunastu lat i będzie to dla nich szansa na pewną stabilizację. Na dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej. Będą mogli normalnie odkładać na emeryturę.<!** reklama>
Od 1 stycznia 2012 roku zacznie obowiązywać abolicja dla cudzoziemców, czyli szansa na tymczasowe - dwuletnie zalegalizowanie pobytu w Polsce. - Możemy udawać, że ich nie ma, ale są. Wyszliśmy z założenia, że lepiej dać im szansę i pozwolić odbudować sprawy w Polsce w sposób zgodny z prawem - mówi Ewa Piechota, rzeczniczka Urzędu ds. Cudzoziemców, która wczoraj w Urzędzie Wojewódzkim promowała akcję. Z abolicji mogą skorzystać cudzoziemcy, którzy przebywają w naszym kraju nieprzerwanie co najmniej od 20 grudnia 2007 roku i których pobyt jest nielegalny w dniu wejścia w życie ustawy abolicyjnej. O pobyt mogą starać się też obcokrajowcy mieszkający w naszym kraju co najmniej od 1 stycznia 2010 roku, którym odmówiono statusu uchodźcy i otrzymali orzeczenie o wydaleniu, a ich pobyt w Polsce jest nielegalny w dniu wejścia w życie ustawy. Rozwiązanie to kierowane jest też do osób, które starają się o nadanie statusu uchodźcy.
Wniosek o zalegalizowanie pobytu w Polsce można składać od 1 stycznia do 2 lipca 2012 roku. Emigranci z naszego regionu muszą zgłosić się w tej sprawie do Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Oprócz złożenia dokumentów, osoby korzystające z abolicji będą poproszone o oddanie swoich odcisków palców, czym zajmie się służba graniczna na bydgoskim lotnisku. - Nie będziemy badali legalności pobytu czy wykonywali innych czynności, związanych z kontrolą cudzoziemców - uspokaja Piotr Melnicki, komendant placówki Straży Granicznej w Bydgoszczy. Zapowiadana abolicja jest trzecią tego typu akcją w Polsce. Poprzednie legalizowały pobyt na krócej i były bardziej restrykcyjne. Tym razem w ciągu dwóch lat legalnego pobytu emigranci będą mogli np. podjąć zatrudnienie bez wymaganego dotychczas zezwolenia. - Cudzoziemcy będą mieli łatwiejszy dostęp do pracy, ale muszą też pamiętać, aby przez ten czas uregulować swój status na terenie Rzeczypospolitej Polskiej - przypomina Katarzyna Wesołowska, dyrektorka wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców. A co z nielegalnymi emigrantami, którzy zgłoszą się do urzędu i okaże się, że ich wniosek zostanie odrzucony? - Będą mogli wyjechać z kraju. Bez konsekwencji, czyli bez tzw. „miśka” w paszporcie, który oznacza zakaz wjazdu do kraju - wyjaśnia Ewa Piechota. - Nawet jeśli nie spełnią warunków, a złożą wniosek, otrzymają pieczątkę w paszporcie i będą mogły legalnie przekroczyć granicę, wrócić do swojego kraju pochodzenia i ponownie starać się o legalizację w Polsce.