Rozumiem, że za to samo wykroczenie mogę dostać pouczenie, jeśli jestem filuternie uśmiechniętą blondynką, albo mandat, gdy zmienię się w opryskliwego grubasa. Jako miłośnik blondynek gotów jestem usprawiedliwić takie podejście, ale jako miłośnika sprawiedliwości mnie to wkurza. Nie każdy jest ładny i miły, za to samo przewinie każdego powinna czekać taka sama represja. Bez konieczności wdzięczenia się do strażnika.
Dlaczego strażnik ma być sędzią?
Rzecznik Straży Miejskiej zaprzecza, by użytkownicy roweru aglomeracyjnego traktowani byli przez czarne mundury lepiej niż rowerzyści na prywatnym sprzęcie. Paradoksalnie jednak, tłumacząc to, przyznaje, że w kontaktach ze strażnikami nie wszyscy są równo traktowani, a rodzaj kary zależy od subiektywnego uznania reprezentanta miejskiej władzy.